Program „Rodzina na swoim” pozwalał wielu młodym rodzinom na zakup mieszkania, gdyż przez pierwsze 8 lat mieli obniżone odsetki, co z kolei pozwalało oszczędzić kilkadziesiąt tysięcy zł.

Począwszy od roku 2007 liczba udzielonych kredytów w tym programie rosła, od 4,001 w 2007 roku, po 6,645 w 2008, 30,882 w 2009 czy 51,328 w 2011 roku. Od 2011 roku liczba udzielanych kredytów zaczęła maleć. Można by rzecz, że wpływ miały na to wciąż podnoszone marże kredytowe banków, chcących przez to szybko zarobić.

Sytuacja finansowa korzystających z programu “Rodzina na swoim zacznie się zmieniać już na początku przyszłego roku, gdyż wtedy dla pierwszych osób mija 8 lat z obniżonymi odsetkami. Jako przykład weźmy rodzinę, która w ramach „Rodzina na swoim” zaciągnęła kredyt na 300 000 zł, na okres 30 lat, z marżą kredytową rzędu 1,5%. Pierwsze 8 lat, czyli z obniżonymi odsetkami, pozwoliło na spłatę około 45 000 zł kredytu, ratą miesięczną wynoszącą około 1100 zł. W przyszłym roku, biorąc powyższy przykład pod uwagę, rata ta podniesie się do około 1460 zł, co jest bardzo dużym wzrostem. Jakie konsekwencje może mieć taki wzrost raty? Z pewnością dla większości rodzin będzie to szok, co może przełożyć się na zaleganie z płatnościami. Już w 2013 roku pisała o tym Komisja Nadzoru Finansowego w swoim raporcie o sytuacji banków w I półroczu 2013 roku:

„ryzyko związane z kredytami udzielonymi w ramach programu „Rodzina na swoim” wynikające ze skokowego wzrostu rat spłaty po 8 latach dopłat, co dla gospodarstw domowych o niskich dochodach będzie wyraźnie odczuwalne;”

Mimo, że już w 2015 roku przekonamy się, czy wzrośnie odsetek niespłacanych kredytów, sytuacja może nie wyglądać aż tak źle. Większość banków, podpisując umowę z kredytobiorcami, upewniała się, że ten ma zdolność kredytową na spłatę zadłużenia z ratą pełną, czyli po 8 latach. Z innej strony, istnieje szansa, że przez te 8 lat uposażenie kredytobiorców również wzrośnie. Nie będzie to także w zainteresowaniu kredytobiorcy, aby po 8 latach spłacania ciężkich pieniędzy bank ot tak po prostu rozwiązał z nim umowę kredytową.