fot. Sergey Nivens/bigstockphoto.com

W zeszłym tygodniu Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosił zaprzestanie przyjmowania na 2016 rok wniosków o dofinansowanie w ramach rządowego programu Mieszkanie dla Młodych, będącego formą wsparcia młodych w zakupie własnego M. Jednocześnie na oficjalnej stronie Banku pojawiła się informacja o zmianie dopuszczalnych limitów cen za metr kwadratowy powierzchni mieszkania w drugim kwartale bieżącego roku. W niektórych rejonach obniżki sięgają nawet kilkuset złotych, co dla wielu oznacza brak możliwości nabycia mieszkania ze wsparciem z rządowego programu.

Największy spadek limitu dopuszczalnej ceny za metr kwadratowy zaliczyła stolica Warmii – Olsztyn. Maksymalna cena w I kwartale 2016 r. wynosiła 5379,55 zł, w drugim ma spaść do 4821,85 zł. W kilku największych miastach Polski spadki cen w drugim kwartale tego roku wyniosą w granicach 100 złotych lub nieco ponad, np. w Warszawie (65 zł), Poznaniu (110 zł), Wrocławiu (62,70), Łodzi (75,90 zł), Gorzowie Wielkopolskim (40,70 zł), Zielonej Górze (40,70 zł). W części największych miast cena pozostanie bez zmian, np. Gdańsku (5020,40 zł za mkw.) oraz Szczecinie (4516,60 zł za mkw.). W kilku miastach limit ceny za metr kwadratowy powierzchni wzrośnie. Największy wzrost zanotuje Białystok (139,15 zł), a najmniejszy Kielce (1,71 zł). Górna granica ceny za metr kwadratowy wzrośnie także

w Katowicach (55,55 zł), Bydgoszczy (61,60 zł), Toruniu (61,60 zł). Brakuje danych cenowych na II kwartał bieżącego roku dla Lublina, Krakowa, Opola oraz Rzeszowa.

Zmiany w limitach cen mogą negatywnie odbić się na rynku nieruchomości, a tym samym w sektorze kredytów udzielanych w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. Deweloperzy zniechęceni obniżką limitów cen mogą wycofać swoje mieszkania z oferty przeznaczonej na realizację rządowego programu, by sprzedać je po wyższej cenie. Dla kupujących oznacza to z kolei spadek liczby ofert. Starty zaliczy także segment mieszkań pochodzących z rynku wtórnego, w których limit dopuszczalnej ceny za metr kwadratowy jest niższy niż w przypadku nowych mieszkań. To zła wiadomość dla mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie do niedawna program Mieszkanie dla Młodych praktycznie nie funkcjonował ze względu na brak aktywności deweloperów w małych miastach. Dopiero zeszłoroczne zmiany w programie, dopuszczające mieszkania używane do MdM sprawiły, że mieszkańcy małych miast mogli skorzystać z dofinansowania. Zapowiedziane przez Bank Gospodarstwa Krajowego zmiany w limitach cen na drugi kwartał bieżącego roku mogą z powrotem ograniczyć mieszkańcom niewielkich miejscowości nabycie mieszkania z finansowym wsparciem.