Bloki z wielkiej płyty na stałe wpisały się w polski krajobraz. Pierwsze zaczęły powstawać już w latach 50. jako odpowiedź na powojenny deficyt mieszkaniowy. Jednak wielka płyta największą popularnością cieszyła się w latach 70. To właśnie wtedy zaczęły powstawać całe osiedla. Obecnie nie buduje się już w tej technologii, jednak na rynku wtórnym cieszą się one sporą popularnością.
Wady mieszkań w blokach z wielkiej płyty zna chyba każdy z nas. Niefunkcjonalny rozkład pomieszczeń, hałasy dochodzące zza ściany, kiepska energooszczędność. To tylko kilka z nich. A mimo to na rynku wtórnym mieszkania w tzw. “płyciakach” cieszą się sporą popularnością. Dlaczego? Postaramy się to wyjaśnić.
Po pierwsze cena. Na mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty możemy zaoszczędzić około 500 złotych w stosunku do innych typów budownictwa w danym mieście. Kolejna kwestia to lokalizacja. Bloki z wielkiej płyty często budowano w samych centrach miast. Stare osiedla są świetnie skomunikowane z pozostałymi częściami miasta. W przeciwieństwie do nowych bloków, które często budowane są na peryferiach lub wręcz pod miastem. Nie należy zapominać o infrastrukturze. Socjalistyczni architekci tworząc nowe bloki dbali, żeby każde osiedle było niemal samowystarczalne. W pobliżu budynków mieszkalnych budowano szkoły, przedszkola, punkty usługowe. Dbano o to by wśród betonu znalazła się choć odrobina zieleni. Na osiedlach z wielkiej płyty nie ma takiego ścisku. Obecnie deweloperzy chcą zmieścić jak najwięcej mieszkań na jak najmniejszej przestrzeni. Nic dziwnego, że w nowych budynkach sąsiad prawie zagląda sąsiadowi w okna.
Oczywiście mieszkania z wielkiej płyty mają swoje wady. Po pierwsze każde osiedle wygląda niemal identycznie, jest szare nudne i dość mocno zaniedbane. Po drugie nie możemy liczyć na monitoring, ochronę, a nawet na zwykłe ogrodzenie. A przez to spada poziom naszego bezpieczeństwa. Nie możemy zapominać też o kłopotach z parkowaniem. Architekci projektując stare osiedla nie przewidzieli, że przyjdą takie czasy, kiedy prawie każdy z nas będzie miał do swojej dyspozycji samochód.
Ile zapłacimy na rynku wtórnym za mieszkanie z wielkiej płyty?
Jak wcześniej wspomniano mieszkania w starym budownictwie są nieco tańsze. Jednak nie zawsze jest to obowiązująca reguła. Nieruchomości usytuowane w najlepszych dzielnicach wielkich miast będą nadal drogie, na przykład te na warszawskiej Woli (rejon ul. Okopowej – al. Solidarności) są wyceniane na 8000 – 10000 złotych za metr kwadratowy. 65–metrowe mieszkanie to wydatek około 550 tysięcy złotych, a 47 metrów kwadratowych niedaleko nowej stacji metra „Płocka” wyceniane jest już na 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy, a zatem cena całości sięga 469 tysięcy.
Podsumowując w najbliższym czasie mieszkania z wielkiej płyty będą nadal cieszyły się sporą popularnością. A to z dwóch powodów. Po pierwsze banki żądają coraz wyższych wkładów własnych. Po drugie, stopy procentowe nadal rosną. Nic dziwnego, że potencjalni nabywcy szukają mieszkań, które są po prostu tańsze.
Najnowsze komentarze