Nazywane reliktem poprzedniej epoki bloki z wielkiej płyty, mimo iż mają wielu przeciwników, są coraz bardziej chodliwym towarem na rynku nieruchomości.
Kto kiedyś mieszkał w wielkiej płycie ten wie, że mieszkania takie mają sporo mankamentów. Najczęściej wymienianym są cienkie ściany, przez co słychać wszystko, co dzieje się u sąsiadów. Mimo to, nieruchomości takie sprzedają się bardzo dobrze, można nawet powiedzieć, że ostatnio przechodzą renesans. Czym jest to spowodowane?
Przede wszystkim tym, że jeśli porównywać grubość ścian i poziom głośności to mieszkania te niewiele się różnią od tych budowanych przez deweloperów, gdzie ma być szybko i tanio. Poza tym mieszkania w wielkiej płycie, mimo wysokich cen nieruchomości w ogóle, plasują się na dość przyzwoitej pozycji. Stare budownictwo, mieszkania często do remontu można nabyć za atrakcyjną cenę.
Ponadto są one położone na osiedlach dawno już rozbudowanych, z pełną infrastrukturą i zapleczem usługowym. Znajdują się najczęściej w atrakcyjnych lokalizacjach, blisko centrum, gdzie lokale na rynku deweloperskim kosztują często ponad 10 000 zł za m2 (w dużych miastach), o ile w ogóle takowe powstają, bo atrakcyjnych gruntów w miastach zaczyna brakować.
Nowe osiedla co prawda wyróżniają się designem, powstają w nowoczesnych technologiach budowlanych i duchu ekologicznej eksploatacji budynku, jednak często leżą w miejscach, do których nie prowadzi nawet utwardzona droga, o pełnej infrastrukturze nie wspominając. Ponadto mieszkania w wielkiej płycie mają klasyczny rozkład pomieszczeń, z oddzielną kuchnią, jeśli nie została przebudowana, często są również dwustronne, w przeciwieństwie do nowych mieszkań. Z uwagi na kurczące się zasoby działek deweloperzy chcą w jednym budynku wcisnąć możliwie najwięcej lokali, które w efekcie są małe, a okna wychodzą na jedną stronę. Poza monotonią widoku jest to również duża uciążliwość latem, kiedy nie można zrobić przewiewu otwierając okna w przeciwległych pomieszczeniach.
Dodatkowo modny ostatnio układ otwartego salonu połączonego z kuchnią może i sprawdzi się dla niektórych osób, jednak już w przypadku rodziny z dziećmi niekoniecznie. Daje to mniej prywatności, zabiera dodatkowy pokój, który mógłby służyć za sypialnię.
W wielkiej płycie plusem są też koszty eksploatacji. Miejskie ogrzewanie i woda wliczone w czynsz są chyba najtańszym i najwygodniejszym rozwiązaniem. Piece gazowe, które są instalowane np. w kamienicach, wymagają regularnego serwisu, a koszty ich eksploatacji w sezonie grzewczym mogą przytłoczyć.
Rząd planuje przeznaczyć w najbliższych 7 mld złotych na dopłaty do modernizacji bloków z wielkiej płyty. Dofinansowanie obejmie wzmocnienie połączeń miedzy płytami oraz prace termomodernizacyjne. Te działania mogą dodatkowo podnieść atrakcyjność takich mieszkań na rynku nieruchomości.
Tagi: wielka płyta
Najnowsze komentarze