Obecnie na rynku lokali mieszkaniowych można zaobserwować niepokojący trend. Są masowo wykupywane, a ich cena cały czas rośnie. Inwestorzy nie ograniczają się do pojedynczych lokali i sięgają po całe bloki, które znikają z puli dostępnych nieruchomości. Najwięcej transakcji dotyczy najtańszych kawalerek, ponieważ są łatwo dostępne i cieszą się największym zainteresowaniem Polaków. Czy ceny mieszkań wciąż będą rosły?
Dlaczego ceny mieszkań pną się do góry?
Jeszcze przed rozpoczęciem pandemii nieruchomości w Polsce uchodziły za bardzo drogie. To, co dzieje się obecnie przekroczyło wyobrażenia większości analityków. Średnia cena na rynku pierwotnym wynosi już 8510 zł za mkw. (maj 2021 r.) i wielu ekspertów zastanawia się, czy kolejny rekord zostanie pobity. Zainteresowaniem nabywców cieszą się nawet mieszkania w słabych lokalizacjach o niskim standardzie. Za ten stan rzeczy odpowiada głównie kilka czynników. Obecnie mamy najniższe w historii stopy procentowe, które z jednej strony są powodem nieatrakcyjnych odsetek na lokatach, a z drugiej napędzają kredyty – w porównaniu do maja 2020 roku ilość zapytań o kredyty mieszkaniowe do Biura Informacji Kredytowej wzrosła o ponad 90 proc. Poza tym Polska jest krajem o najwyższej inflacji w UE – wynosi ona 5,1 proc., a oszczędzający szukają alternatywy w postaci nieruchomości i chcą zachować wartość nabywczą swojego kapitału. Do tego zmniejszająca się podaż mieszkań i dynamicznie rosnące ceny materiałów budowlanych (przykładowo styropian podrożał o 100 proc., stal i styren o ponad 30 proc.). Rosną również ceny energii i innych materiałów, które mają wpływ na całkowitą cenę inwestycji budowlanych.
Jakie mieszkania cieszą się największym popytem?
Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania jednopokojowe, które mają największą płynność na rynku. Są bardzo atrakcyjnie wyceniane dla inwestorów indywidualnych. Kolejnym powodem tego stanu rzeczy jest możliwość wynajęcia lokali o mniejszym metrażu. Zaraz po kwaterach jednopokojowych rozchwytywane są mieszkania dwu- oraz trzypokojowe. Ich wycena jest bardzo atrakcyjna w stosunku do innych nieruchomości, ponieważ za tą samą kwotę można kupić więcej metrów powierzchni użytkowej.
Kto stoi za wykupem mieszkań?
Co ciekawe, wśród nabywców coraz mniejszą grupę stanowią osoby kupujące na potrzeby własne lub inwestorzy długoterminowi. Duże grono kupujących stanowią osoby, które pragną konkurować z hotelami i firmami typu Airbnb. Chcą wynajmować mieszkania na doby i pobyt krótkoterminowy. Szukają mieszkań w centrach miast oraz w popularnych kurortach i miejscach licznie odwiedzanych przez turystów. Coraz większą grupę stanowią zagraniczne fundusze inwestycyjne, które wykupują całe pakiety – od razu po kilkaset lokali. Przykładem może być szwedzki fundusz Heimstaden Bostad, który kupił od Budimeksu ponad 2,5 tysiąca mieszkań za 1,4 miliarda złotych.
Czy trend ma szansę utrzymać się w przyszłości?
W ocenie ekspertów jest bardzo mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie ceny mieszkań zaczęły spadać. Koronnym argumentem są wyższe odczyty inflacji i kolejne koszty ponoszone przez deweloperów. Do tego dochodzi nowa strategia Unii Europejskiej – “Fit for 55”, która zwiększy w przyszłości ceny energochłonnych materiałów budowlanych.
Tagi: bańka na rynku nieruchomości, inwestowanie w nieruchomości
Najnowsze komentarze