Zdaniem Narodowego Banku Polskiego ustawa dotycząca gwarancji kredytu mieszkaniowego jest zagrożeniem dla stabilności systemu finansowego w naszym kraju. Mimo że Bank stanowczo wyraził swoją opinię, rząd nie wycofał się z pomysłu. Sejm przyjął ustawę nawet mimo tego, że jest to rozwiązanie sprzeczne z rekomendacjami KNF. Czy w świetle tych wszystkich szczegółów zdecydowanie się na zakup mieszkania bez własnego wkładu to dobry pomysł?

Zapotrzebowanie na mieszkania sprawia, że ceny wciąż rosną

Popyt na rynku nieruchomości wciąż rośnie. Już od dłuższego czasu chętnych na kupno mieszkania czy domu nie brakuje. Potencjalnych nabywców nie odstraszają nawet stale rosnące ceny. Ich skoki wynikają z wielu przyczyn, takich jak chociażby niskie stopy procentowe czy wpływ pandemii oraz związanych z nią obostrzeń. W ostatnich dniach pojawił się jeszcze jeden powód.

Zgodnie z ustawą o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym Bank Gospodarstwa Krajowego będzie mógł zagwarantować nawet do 20% pożyczonej sumy, przy czym kwota nie może przekroczyć 100 tysięcy zł. Nowe rozporządzenie ma być rozwiązaniem dla osób, które zarabiają wystarczająco dużo, by otrzymać kredyt hipoteczny, ale którym brakuje pieniędzy na wkład własny. Za gwarancję udzieloną przez BGK zostanie pobrana prowizja w wysokości 1%. Co więcej, jeśli w tym czasie pożyczającym urodzi się dziecko, bank spłaci za nich część długu.

Gwarancje kredytowe – dwie strony medalu

Zdaniem ekspertów rozwiązanie ma i plusy, i minusy. Z jednej strony rzeczywiście pomoże to kupić mieszkanie osobom, które nie są w stanie tego zrobić przez brak wkładu własnego. Z drugiej gwarancja może sprawić, że ceny – i tak już wysokie – pójdą jeszcze bardziej w górę.

Jak słusznie zauważa NBP, tego rodzaju wsparcie oferowane osobom, które nie posiadają środków na wkład, wygeneruje dodatkowy popyt i jeszcze bardziej podkręci ceny. Zdaniem Banku wzrost popytu przełoży się na większą presję cenową na i tak już dynamicznym rynku.

Oprócz negatywnego wpływu na sytuację w branży nieruchomości, NBP zauważa także inny problem. Bank zwraca uwagę na zagrożenie wiążące się z udzielaniem kredytów hipotecznych w sumach powyżej limitów ostrożnościowych wprowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Podobne podejście ma też KNF, twierdząc, że nie jest to bezpieczne ani dla banków, ani dla klientów. Wydana przez Komisję dwa lata temu tak zwana Rekomendacja S skupia się właśnie na obostrzeniach w kwestii maksymalnej sumy kredytu względem wartości nieruchomości będącej jego zabezpieczeniem. W związku z tym KNF sprzeciwia się kredytom, których sumy są równe lub przewyższają wartość nieruchomości. Także NBP jest zdania, że w dłuższej perspektywie takie postępowanie może doprowadzić do destabilizacji systemu finansowego.

Mimo negatywnych opinii Sejm przyjął ustawę, która trafi teraz do Senatu. W przeciwieństwie do poprzednich programów mieszkaniowych ustawowa pomoc nie zmniejszy kwoty, jaką kredytobiorca będzie musiał oddać. Zabezpieczy jedynie interes banku w razie problemów ze spłatą.

Jeżeli chcesz poznać swoją realną zdolność kredytową, skorzystaj z kalkulatora zdolności kredytowej.