Systematyczny i coraz szybszy wzrost stop procentowych sprawia, że coraz więcej kredytobiorców ma problemy z regulowaniem comiesięcznych zobowiązań. Część z nich decyduje się sprzedać nabyte nieruchomości, część jednak nie ma takiej opcji, ponieważ są to jedyne ich lokale, zaspokajające własne potrzeby mieszkaniowe. Im chce pomóc rząd – premier Mateusz Morawiecki zapowiedział trójelementowy program pomocy dla kredytobiorców.
Przypomnijmy z czego wynika obecny problem. Od 2020 roku mieliśmy do czynienia z bardzo niskimi stopami procentowymi. Ich wysokość ustala działająca przy NBP Rada Polityki Pieniężnej. Stopy procentowe to m.in. jedno z podstawowych narzędzi walki z inflacją, więc gdy ta zaczęła rosnąć, RPP rozpoczęła też ich podnoszenie. Pierwszy taki krok Rada wykonała w październiku 2021 roku i później, na kolejnych comiesięcznych posiedzeniach stopy były podnoszone. Początkowo nie zaniepokoiło to kredytobiorców, jednak skala podwyżek w tym roku zaczęła być dotkliwa.
Pośrednio od wysokości stóp procentowych zależy wysokość oprocentowania kredytów, także hipotecznych. W latach 2020-2021 mimo coraz większej drożyzny w mieszkaniówce, popyt na mieszkania był rekordowy. Wynikało to z tego, że nabywcy zapożyczali się na coraz większe kwoty – banki bardzo optymistycznie liczyły ich zdolność kredytową, a wysokość miesięcznej raty do nawet półmilionowego kredytu była do zaakceptowania nawet dla gospodarstwa domowego o przeciętnych dochodach. Jednak to się szybko zmieniło, gdy stopy procentowe poszły w górę. Obecnie coraz więcej kredytobiorców zaczyna mieć problemy z płynnością finansową.
Rząd uznał, że skala problemu może być na tyle duża, iż niezbędne są tu rozwiązania systemowe. Premier Mateusz Morawiecki na 14. Europejskim Kongresie Gospodarczym ogłosił trzy elementy programu wspierającego osoby, które z powodu zbyt dużego zadłużenia są zagrożone utratą finansowej płynności.
Wakacje kredytowe
Pierwszy mechanizm ratujący nierozsądnych kredytobiorców to wakacje kredytowe. Premier zadeklarował, że osoby spłacające kredyt za mieszkanie lub dom w latach 2022 i 2023 będą mogły złożyć elektroniczny wniosek o tzw. wakacje kredytowe. Pozwoli im to na wstrzymanie spłaty zobowiązania przez 4 miesiące przez te dwa lata, czyli łącznie przez 8 miesięcy. Konkretnie ma to być pominięcie jednej raty na każdy kwartał. Ta możliwość ma być dostępna dla każdego kredytobiorcy.
Dopłaty dla kredytobiorców z przejściowymi problemami
To chyba najbardziej “klasyczna” forma pomocy, ponieważ polegać będzie na dopłacaniu przez rząd do spłacanych kredytów. Premier określił warunki maksymalne jako 2 tysiące miesięcznie przez okres 3 lat, czyli można uznać, iż pomoc będzie dostosowywana do konkretnego przypadku, ale nigdy nie przekroczy tego pułapu. Daje to aż 72 tysiące złotych wsparcia sumarycznie, z czego nawet 22 tysiące mogą zostać umorzone (nie znany jest jednak jeszcze mechanizm tego umorzenia).
Warunki uzyskania dopłat do kredytu będą rygorystyczne:
- przynajmniej jeden z kredytobiorców będzie musiał mieć status bezrobotnego,
- comiesięczny koszt spłaty kredytu będzie większy niż 50% dochodu lub
- miesięczny dochód (po odjęciu kosztów kredytu) nie przekracza 1552 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1200 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.
Koniec WIBOR-u
WIBOR jest wskaźnikiem decydującym o wysokości miesięcznej raty kredytu. Ustalany jest w oparciu u poziom stóp procentowych. Można więc uznać, że to on stoi za kłopotami kredytobiorców. Ten mechanizm był krytykowany już przez długi czas, jako przerzucający całe ryzyko akcji kredytowej na zwykłego Kowalskiego. Premier zapowiedział więc, że od 1 stycznia 2023 nastąpi porzucenie WIBOR-u i oprocentowanie kredytów będzie ustalana na bazie innego wyznacznika, który ma być korzystniejszy dla zapożyczających się. Jednak również w tym przypadku nie poznaliśmy szczegółów i obecnie nie wiemy jeszcze, w jaki sposób chce tę kwestię uregulować rząd.
Tagi: dopłaty, kredyt hipoteczny, programy wspierające rynek mieszkaniowy, stopy procentowe
Najnowsze komentarze