Na 1 lipca planowany jest start programu, obejmującego „Bezpieczny kredyt 2%”, który już teraz rozpala nastroje społeczne. Eksperci rynku nieruchomości wieszczą rychły wzrost popytu, więc zapobiegliwi już rezerwują mieszkania, licząc na tani kredyt.
Marcin Drogomirecki z Morizon mówi, że na rynku widać już odbicie, mierzone liczbą zapytań o mieszkania. W marcu było ich o 40 proc. więcej niż w grudniu ubiegłego roku. Prawdopodobnie widać już efekt rządowych zapowiedzi o wprowadzeniu tanich kredytów hipotecznych na pierwsze mieszkanie. Znaczenie ma również obniżenie bufora bezpieczeństwa na wzrosty stóp procentowych, o którym Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała w lutym. Skutkuje ona zwiększeniem przeciętnej zdolności kredytowej.
Tańsze kredyty to droższe mieszkania
Wprowadzenie programu „Bezpieczny kredyt 2%” ponownie zwiększy zainteresowanie kupnem nieruchomości. Dotowany przez państwo kredyt pozwala bowiem płacić tylko 2 proc. odsetek od pożyczonego kapitału i dodaną do nich marże banku. Dzięki temu finansowanie może być nawet dwa razy tańsze niż to oferowane obecnie na warunkach rynkowych.
Trudno więc dziwić się temu, że biura nieruchomości już teraz odnotowują znaczny wzrost zainteresowania kupnem mieszkań. Niektórzy już rezerwują wybrane lokale, nawet nie wiedząc, czy rządowy kredyt zostanie im przyznany. Mają świadomość jednak, że gdy program ruszy, to wybór ofert będzie znacznie mniejszy, a ceny naturalnie pójdą do góry.
Za zwiększone zainteresowanie na rynku nieruchomości odpowiada również grupa, która już teraz wie, że nie będzie mogła skorzystać z programu, ale chce jak najszybciej sfinalizować transakcję za gotówkę albo wspierając się standardowym kredytem hipotecznym i zdążyć przed wzrostem cen.
Kupno bardziej opłacalne niż najem
Idą więc spore zmiany na rynku mieszkań. Czy to jednak oznacza, że nie będzie już opłacało wynajmować lokum, ale lepiej będzie kupić je na własność, nawet na kredyt?
Jak wynika z raportu Expandera i Rentier.io, ceny najmu od września 2022 roku utrzymują się na względnie stabilnym, ale naprawdę wysokim poziomie. W porównaniu do początku ubiegłego roku średnie czynsze są wyższe nawet o kilkadziesiąt procent – w Rzeszowie o 40 proc., w Krakowie o 36 proc., a w Warszawie i Wrocławiu 31 proc.
Ze względu na zapowiadane atrakcyjne warunki cenowe „Bezpiecznego kredytu 2%” rata kredytu na własne lokum może być dużo niższa niż miesięczny czynsz. Dodatkowo zdolność kredytowa ma być około 30 proc. wyższa niż aktualnie, więc łatwiej będzie o finansowanie.
Przykładowo, dla kredytu na 300 tys. zł na 30 lat rata z dopłatą wyniesie zaledwie 1 546 zł, a cena najmu 50-metrowego mieszkania w najtańszej obecnie spośród dużych polskich miast Częstochowie 1 850 zł.
Oczywiście trzeba być przygotowanym na wzrost cen nieruchomości, ale porównując wysokość miesięcznych zobowiązań, które wynikają z ceny najmu oraz z raty dotowanego kredytu, to w większości przypadków rata będzie niższa.
Najnowsze komentarze