W Polsce bardzo spadła liczba nowych mieszkań, co ma związek z obniżeniem podaży przez firmy deweloperskie, które przez ostatnich kilkanaście miesięcy wstrzymywały się z rozpoczynaniem nowych inwestycji. Teraz biorąc pod uwagę start programu „Bezpieczny kredyt 2 procent” oraz zwiększoną dostępność kredytów hipotecznych dzięki zmianie rekomendacji KNF, spadek podaży spotka się ze wzrostem zainteresowania klientów zakupem nieruchomości.
Zgodnie z zapowiedziami Polskiego Związku Firm Deweloperskich w okresie od stycznia do maja 2023 roku liczba nowych inwestycji w sektorze deweloperskim spadła o 30 procent. Miało to związek z niskim w ostatnim czasie popytem, a także inflacją i wzrostem kosztów inwestycji.
Dotychczasowy zmniejszony popyt na zakup nieruchomości spowodowany był spadkiem zdolności kredytowej potencjalnych klientów, na którą negatywnie wpływają podwyżki stóp procentowych oraz rygorystyczne wymagania, jakie Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na banki w kwestii sposobu obliczania zdolności kredytowej. W lutym bieżącego roku wydana została nowa rekomendacja S, dzięki której obliczając zdolność kredytową, bank nie musi już doliczać tzw. bufora bezpieczeństwa w wysokości 5 punktów procentowych (zmniejszono go do 2,5%). Zmiana ta spowodowała wzrost zdolności kredytowej, co potwierdzają informacje z Biura Informacji Kredytowej, które zaczęło otrzymywać więcej zapytań. Poprawa sytuacji na rynku kredytów hipotecznych przełożyła się również na liczbę transakcji notowanych na rynku pierwotnym. Dane miesięczne z maja pokazują, że liczba sprzedanych mieszkań dorównuje tej sprzed wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. Na rynek mieszkaniowy wpływ ma obecnie jeszcze jeden ważny czynnik – uruchomienie programu „Bezpieczny kredyt 2 procent”.
Wzrost zainteresowania klientów zakupem nieruchomości może zachęcić deweloperów do rozpoczynania nowych inwestycji, co poprawi liczbę nowych wprowadzeń. Wzrost ten powinien zacząć być widoczny w sierpniu oraz ostatnim kwartale bieżącego roku. Pomimo że sytuacja zaczyna się poprawiać, nastroje na rynku nie są jeszcze zbyt optymistyczne. Nawet jeśli deweloperzy rozpoczną w tym roku budowę ok. 60 tysięcy nowych mieszkań, wciąż liczba ta będzie mniejsza niż w 2021 roku, a w sektorze deweloperskim obserwuje się duże spadki. Porównując obecną sytuację z rokiem ubiegłym, liczba mieszkań, na których budowę uzyskano już pozwolenia, jest o 46,5 procent niższa. Od lat nie zdarzało się, aby deweloperzy nie wykorzystywali na bieżąco uzyskanych pozwoleń na budowę, tylko wstrzymywali się z inwestycjami. Takie działanie było podyktowane znacznym spadkiem popytu i trudnościami w pozyskiwaniu finansowania projektów.
Przedstawiciele firm deweloperskich potwierdzają, że uruchomienie „Bezpiecznego kredytu 2 procent” oraz złagodzenie rekomendacji KNF dotyczącej obliczania zdolności kredytowej, sprawiło, że wiele osób, które odłożyły zakup mieszkania, znów zaczęło się tym interesować. Obecnie blisko połowa klientów kupujących mieszkanie na rynku pierwotnym korzysta z kredytu hipotecznego, a rok wcześniej było ich dwa razy mniej. Jak wskazują deweloperzy, ryzyko związane z „Bezpiecznym kredytem” jest takie, że wielu klientów, ale też wiele mieszkań, się do niego nie kwalifikuje.
Tagi: ceny mieszkań, deweloperzy, mieszkania - rynek pierwotny
Najnowsze komentarze