Nowy zastępca prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości Adam Czerniak uważa, że aby rozwiązać problemy mieszkaniowe w Polsce, potrzeba złożonych działań kierowanych do różnych grup na rynku. W naszym kraju większość obywateli wciąż chce mieszkać we własnym lokum. Badania pokazują, że jeszcze kilkanaście lat temu pragnienie takie wyraziło ponad 80% ankietowanych. Sytuacja z biegiem lat właściwie się nie zmieniła. Oznacza to, że potrzeby mieszkaniowe nadal są wysokie, a najem, nawet na preferencyjnych warunkach, niewiele tu pomoże.
Ilu mieszkań brakuje?
Badanie ARC Rynek i Opinia dla fundacji Habitat for Humanity Poland z 2023 roku pokazało, że problem braku mieszkania lub kłopoty ze złymi warunkami mieszkaniowymi deklarowało niemal 27% ankietowanych. Z analizy wynika też, że sytuacja mieszkaniowa Polaków w ich odczuciu nie poprawiła się w ostatnich latach. O jej pogorszeniu mówiło za to aż 23% respondentów. Sytuację komplikuje fakt, że w Polsce brakuje rzetelnych badań pokazujących aktualny deficyt mieszkaniowy. Aby to ocenić, zestawiamy zwykle liczbę gospodarstw domowych z liczbą nieruchomości mieszkalnych. To nie wystarczy, ponieważ wyliczenia takie nie pokazują braków na poziomie regionów i pomijają aspekt wielkości lokali. Dokładniejsze dane pozwoliłyby lepiej konstruować rządowe programy wsparcia.
Programy mieszkaniowe i odgórne regulacje cen są niezbędne, ponieważ około 35% Polaków znajduje się obecnie w luce czynszowej. Oznacza to, że nie mogą oni pozwolić sobie ani na zakup mieszkania, ani na najem po komercyjnych cenach. W ciągu ostatnich 10 lat w naszym kraju wybudowano ponad milion nieruchomości mieszkalnych, ale w większości trafiły one do osób, które miały już własne lokum. Przez to sytuacja na rynku znacząco się nie poprawiła. Prócz tego ponad 24% Polaków wydaje obecnie na mieszkanie ponad 40% swojego dochodu.
Jak udoskonalić rządowe programy wsparcia mieszkaniowego?
Aby wsparcie było skuteczne, powinno trafiać do osób o niskich dochodach – aby zminimalizować ryzyko, że wpadną one w lukę czynszową. Prócz tego pomocy wymaga też budownictwo mieszkaniowe, ponieważ podaż nie nadąża za rosnącym popytem. Do tej pory polityka mieszkaniowa skupiała się na prostych i szybkich rozwiązaniach, które wyborcy mogli łatwo zrozumieć. Działania te były jednak nie tylko nieskuteczne, ale i szkodziły, powodując na przykład nagły wzrost cen. Skutkiem tego w 2023 roku Polska była krajem, gdzie ceny lokali mieszkalnych rosły najszybciej wśród wszystkich krajów UE.
Aby uniknąć podobnych kłopotów w przyszłości, dopłaty do kredytów powinny być bardziej przemyślane i obarczone większą liczbą ograniczeń. Jak podkreśla Czerniak, polityki mieszkaniowej nie można też ograniczać tylko do tanich kredytów. Niezbędne są też inwestycje w tanie mieszkalnictwo socjalne czy wprowadzenie mechanizmów uelastyczniających podaż. Dobrym wyjściem może być też reforma dodatków mieszkaniowych czy wprowadzenie ułatwień dla deweloperów, by ich inwestycje stawały się coraz bardziej opłacalne. Niższe koszty budowy przekładają się bowiem na spadek cen nowych mieszkań.
Tagi: Krajowy Zasób Nieruchomości, programy wspierające rynek mieszkaniowy
Najnowsze komentarze