Zdaniem ekspertów z branży nieruchomości inwestorzy nadal będą wykazywać zainteresowanie zakupem mieszkań, zwłaszcza kawalerek oraz dwu- i trzypokojowych o kompaktowych powierzchniach, które znajdują się w dobrych lokalizacjach. Należy się spodziewać, że w 2022 roku ceny nadal będą rosnąć, a deweloperzy szacują, że koszty budowy zwiększą się przynajmniej o 7 proc. i to jedynie przez rozwiązania legislacyjne.
Ceny mieszkań zależne od zmian legislacyjnych
W opinii Konrada Płochockiego, wiceprezesa Polskiego Związku Firm Deweloperskich wynika, że ceny nieruchomości będą szły w górę i to z powodów niezależnych od deweloperów. Obecnie największą bolączką jest dostępność gruntów, które miałaby zostać zagospodarowane pod kolejne inwestycje. Znawcy rynku zaczęli już szacować, jak duża będzie podwyżka związana ze zmianami legislacyjnymi. Założenia na tę chwilę znacznie przekroczyły ww. 7 proc., ale to niestety jeszcze nie koniec. Trzeba pamiętać, że od 1 lipca br. wchodzi w życie uchwalony przez UOKiK Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Składki na jego poczet będą płacone przez nabywców i wyniosą 1 proc. wartości mieszkania. Ponadto rząd przedstawił kolejne propozycje mające zaostrzyć wymagania techniczne, co doprowadzi do kolejnych 4-6 procentowych wzrostów w kosztach budowy.
Ceny mieszkań a Polski Ład
Polski Ład wprowadzony z początkiem br. roku znacząco wpływa na dochody społeczeństwa oraz na gospodarkę niemal w każdym jej aspekcie. Eksperci zwracają uwagę choćby na kwestię rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej i braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku, co do tej pory było możliwe. Przy takim obrocie sprawy samodzielni specjaliści jak inżynierowie czy architekci, z których pomocy korzystają firmy deweloperskie, z całą pewnością podniosą opłaty za swoje usługi. To w konsekwencji wpłynie na ceny mieszkań. Z tego powodu trzeba się liczyć ze wzrostem powyżej inflacji, chyba że PiS wycofa się z niektórych pomysłów.
Trzeba pamiętać, że polski rynek nieruchomości jest nieprzewidywalny, trudno zatem na rzetelne prognozy. Prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe 12 miesięcy jest spadek popytu dotyczący nowych mieszkań z powodu rosnących wartości stóp procentowych. W ślad za tym idą problemy z otrzymaniem kredytu hipotecznego, gdyż banki nie zaproponują korzystnych warunków, a bardzo często w ogóle nie udzielą pożyczki z uwagi na brak zdolności kredytowej. Oprócz tego także wynajem staje się mniej opłacalny i w obecnej rzeczywistości jest obroną kapitału przed galopującą inflacją. Dotychczas zwroty z inwestycji w postaci opłacanego przez najemców czynszu były bardzo atrakcyjne, ale rentowność spadła i szacuje się, że stopa zwrotu w 2022 roku wyniesie około 3-3,5 proc. Eksperci przestrzegają także inwestorów lubujących się w transakcjach spekulacyjnych, gdyż praktycznie niemożliwy jest dwucyfrowy wzrost cen za mkw. nieruchomości deweloperskich w skali rocznej, co znacznie zmniejsza wpływy z prowadzonego biznesu.
Tagi: ceny mieszkań, Nowy Polski Ład a nieruchomości
Najnowsze komentarze