Okazuje się, że założenia programu Mieszkanie Plus muszą ulec całkowitej przebudowie, gdyż są mało realne. Wprowadzone mają zostać dopłaty do czynszu dla wynajmujących mieszkania. Rząd planuje gruntownie przebudować koncepcję programu.
O planowanych zmianach poinformował minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Rada Mieszkalnictwa działająca przy Kancelarii Premiera (pod nadzorem premiera Mateusza Morawieckiego) ma w najbliższym czasie opracować zmianę założeń programu budowy tanich mieszkań na wynajem w ramach programu Mieszkanie Plus. Jego dotychczasowe założenia wymagają znacznych poprawek. Zapowiedzi byłej premier Beaty Szydło, że polski rząd zbuduje ok. 20 tysięcy mieszkań na wynajem z niskim czynszem, z przeznaczeniem głównie dla osób gorzej sytuowanych, okazały się bowiem ekonomicznie całkowicie nierealne. Rada Mieszkalnictwa ma się zająć m.in. kwestią dopłat do najmu w ramach Mieszkania plus. Zasady wsparcia w ramach programu szczegółowo zostaną określone w ustawie.
Wyszło drożej niż planowano
Zapowiadane zmiany są efektem zderzenia pierwotnej wersji rządowej koncepcji z rzeczywistością. Głównym założeniem programu było oferowanie mieszkań na wynajem z niskimi czynszami w wysokości 10-20 złotych za metr kwadratowy. To by oznaczało, że mieszkanie o powierzchni 50 m kw. można by było wynająć za 500-1000 złotych miesięcznie, co jest o wiele niższą ceną niż cena rynkowa. To jednak okazało się bardzo trudne do realizacji, bo z powodów małej opłacalności nie znalazł się żaden chętny, by zbudować tak tanie mieszkania. Dobry przykład stanowi jarocińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, które oferuje wynajem 55-metrowego mieszkania w ramach programu Mieszkanie 500 plus za 1,3 tys. zł miesięcznie, czyli więcej niż ceny lokali dostępnych na rynku komercyjnym.
Wcześniej zapowiedziano, że w ciągu 20 miesięcy rozpocznie się budowa 10 tys. mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus. To i tak kropla w morzu potrzeb, gdyż dla porównania w ubiegłym roku w całym kraju rozpoczęto budowę ok. 205 tys. mieszkań, a w Polsce jest zapotrzebowanie na 3 mln nowych mieszkań. W krajach Europy Zachodniej fundusze inwestycyjne chętnie inwestują w mieszkania tego typu. W Polsce brak do tego chętnych ze względu na zbyt mocną prawną ochronę lokatorów. Niestety bez zmiany w ustawie Krajowym Zasobie Nieruchomości, która pozwoliłaby na uproszczony tryb eksmisji lokatorów niepłacących, nie da się dużo zrobić. Zniechęca to deweloperów do inwestowania w mieszkania na wynajem.
Koncepcje programu Mieszkanie Plus będą więc zmodyfikowane. Musi powstać taki system, w którym rząd nie będzie bezpośrednio dokładał do kosztów budowy. Nie stać go bowiem na dofinansowanie kilkudziesięciu tysięcy mieszkań, jedyną możliwością jest minimalizowanie różnic w postaci dopłat do czynszów najmu.
W praktyce oznaczać to może dopłaty dla gorzej uposażonych osób zainteresowanych wynajęciem mieszkania na wolnym rynku. Po zmianach w programie Mieszkanie plus czynsze powinny być na poziomie rynkowym lub niższe, ale za to rząd pomoże wynajmującym poprzez dopłatę do czynszu. Pomoc ma być skierowana przede wszystkim do młodych, mniej zamożnych rodziców. W efekcie dla najemców mieszkania wciąż mają być tanie.
I w tym kierunku powinny pójść zmiany w programie Mieszkanie Plus.
Tagi: dopłaty, Mieszkanie Plus
Najnowsze komentarze