W ciągu kolejnych 15-20 lat polski rynek nieruchomości dotkną konsekwencje procesu starzenia się społeczeństwa. Takiego zdania są eksperci. W regionach szczególnie dotkniętych depopulacją na rynek wtórny trafi duża ilość mieszkań po zmarłych osobach, co spowoduje obniżenie cen na rynku, a także brak zainteresowania nowymi lokalami.
Starość ma swoje potrzeby…
Osób starszych będzie z roku na rok przybywać, co przełoży się także na rynek mieszkaniowy. Wszystko wskazuje na to, że osoby starsze będą w przeważającej większości zamieszkiwać lokale niedostosowane do ich ograniczeń funkcjonalnych. Trzeba się więc spodziewać narastających problemów. Starzeć się będą mieszkańcy wszystkich osiedli. Ponadto coraz większa liczba osób będzie pozyskiwać bardzo niskie świadczenia emerytalne, co zmusi je do zmiany mieszkania na mniejsze.
Wielu ludzi, którzy ukończyli 70 i 80 lat będzie chciała zamienić swoje mieszkania na mniejsze i w lepszej lokalizacji np. na parterze. Powszechnym zjawiskiem będzie także sprzedaż lokali mieszkalnych, aby zapewnić sobie opiekę w instytucjach czy wyjechać w inne miejsce. Sprzyjać będzie temu fakt, że seniorów nie będzie ograniczać poczucie moralnej odpowiedzialności wobec ich dzieci czy wnuków. Będą one mieć bowiem ustabilizowaną sytuację mieszkaniową.
Eksperci uważają, że wpływ starzenia się społeczeństwa na rynek nieruchomości w Polsce zostanie wzmocniony dodatkowo przez depopulację. Będzie to mocno widoczne wszędzie tam, gdzie liczba mieszkańców będzie spadać, a rosnąć będzie odsetek osób starszych. Na rynek zacznie trafiać duża liczba nieruchomości po osobach zmarłych, co wpłynie na spadek cen lokali. Zmniejszeniu ulegnie też zainteresowanie zakupem lokali na rynku pierwotnym. Zjawisko to będzie mocnym ciosem dla gospodarek lokalnych. Nie będzie popytu na mieszkania, a więc inwestorzy nie będą ich budować. Wzrosnąć może natomiast zainteresowanie remontami pozostawionych po osobach starszych nieruchomości.
Kolejne lata mogą także przynieść zmiany w przypadku osób, które ostatnio przeniosły się z miast na przedmieścia czy tereny wiejskie. Od około 20 lat zaobserwować można spory odpływ ludności na przedmieścia. Dotyczy to przede wszystkim osób w średnim wieku. W tym czasie gminy okalające duże miasta rozrastają się. Mieszka w nich sporo ludzi młodych, którzy płacą podatki, a jednocześnie są w takiej fazie życia, że potrzebują różnego rodzaju usług. Podstawowa infrastruktura to dla nich za mało. Okazuje się jednak, że za 15-20 lat będą oni w wieku, w którym sytuacja będzie zmieniać. W związku z tym należy spodziewać się tego, że wiele nieruchomości zlokalizowanych na przedmieściach zostanie wystawiona na sprzedaż.
Mieszkający na przedmieściach dużych miast seniorzy dojdą do wniosku, że nie są w stanie dobrze zająć się swoim domem. Odśnieżanie czy koszenie trawy może być ponad ich możliwości. Z uwagi na sporą odległość od lekarza czy sklepu przeniosą się wiec do miast, gdzie za sprawą komunikacji miejskiej można we wszystkie te miejsca łatwo się przetransportować.
Tagi: demografia a rynek nieruchomości
Najnowsze komentarze