Jedną z ciekawych zmian, jakie znajdą się w nowym rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, jest brak paragrafu 18 z obecnej wersji rozporządzenia. Paragraf ten mówi o obowiązku zapewniania odpowiedniej liczby miejsc postojowych i parkingowych przez podmioty zagospodarowujące działkę budowlaną. Czy oznacza to, że deweloperzy przestaną zapewniać takie miejsca przy nowych inwestycjach?
Ustęp 1 paragraf 18 wzmiankowanego rozporządzenia brzmi:
“Zagospodarowując działkę budowlaną, należy urządzić, stosownie do jej przeznaczenia i sposobu zabudowy, stanowiska postojowe dla samochodów użytkowników stałych i przebywających okresowo, w tym również stanowiska postojowe dla samochodów, z których korzystają osoby niepełnosprawne.”
Należy też zwrócić uwagę na ustęp 2:
“Liczbę stanowisk postojowych i sposób urządzenia parkingów należy dostosować do wymagań ustalonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, z uwzględnieniem potrzebnej liczby stanowisk, z których korzystają osoby niepełnosprawne.”
Zgodnie z nim deweloperzy nadal musieliby zachowa zgodność z miejscowymi planami zagospodarowania lub decyzjami o warunkach zabudowy. Czy w takim razie samo usunięcie ustępu 1 cokolwiek zmienia?
Limity miejsc, w przypadku zabudowy mieszkalnej, ustalane są przez gminy. Z tego względu różnią się pomiędzy miastami. I tak przykładowo w Warszawie jest to zaledwie jedno miejsce na jednego mieszkańca, ale już za to Kraków obliguje do stworzenia 1,2 miejsca na każdego mieszkańca.
Eksperci póki co nie są w stanie jednoznacznie ocenić intencji ustawodawcy. Wydaje się, że przebija tu postawa przyjęta z Zachodniej Europy i wyrażająca się tendencją do “wypychania” samochodów z miast. Polska niestety nie jest liderem pod tym względem, jednak i u nas widać postęp. Według danych zebranych przez GetHome, w ciągu dekady 2011-2020 długość ścieżek rowerowych w Warszawie wzrosła z 292 km do 676 km. Stolica wypada pod tym względem najkorzystniej, ponieważ dla pozostałych głównych miast wygląda to następująco:
- Wrocław: ze 198 na 360 km;
- Poznań: ze 105 na 276 km;
- Kraków: ze 108 na 253 km;
- Gdańsk: z 90 na 203 km;
- Łódź: z 73 na 177 km.
Sporo też mówi się o wdrażaniu koncepcji miast 15-minutowych. Jednak mimo tych deklaracji i pozornie optymistycznych danych, popularność samochodów w miastach rośnie. W minionej dekadzie w samej Warszawie ich liczba wzrosła z 931,5 tysięcy do 1425,5 tysięcy. W pozostałych ośrodkach wzrosty nie były aż tak spektakularne, jednak nadal duże i pokazujące wciąż trwającą tendencję do zwiększania udziału prywatnych samochodów w miejskim transporcie.
Czy brak garaży i miejsc postojowych to rozwiązanie przyszłości? Mieszkańcy miast zapewne nie są jeszcze na to gotowi. Wystarczy posłuchać dowolnej dyskusji nad liczbą miejsc parkingowych w miastach – ludzie zawsze uważają, że jest ich za mało. Za to perspektywa takiego budownictwa może się okazać kusząca dla deweloperów. Budowa podziemnego parkingu potrafi pochłonąć nawet 30% całego budżetu inwestycji. Miejsca w nim sprzedawane są zazwyczaj za kwoty około 30 tysięcy złotych, które nie pokrywają nawet kosztu, nie mówiąc o dawaniu zysku. Lepiej to wygląda w przypadku zewnętrznych miejsc parkingowych, gdzie deweloperzy zazwyczaj wychodzą na zero.
Jednak równocześnie deweloperzy doskonale zdają sobie sprawę, że parkingi i miejsca postojowe nadal są niezwykle istotnym elementem oferty i ich brak potrafi zniechęcić do zakupu mieszkania. Spodziewają się, iż inwestycje bez przestrzeni parkingowych będą powstawały w ścisłych centrach dużych miast. Będzie się tak działo z dwóch powodów: brakuje tam terenów oraz dostępna jest rozbudowana infrastruktura transportowa (tramwaje, autobusy, metro, ścieżki rowerowe), więc mieszkańcy mają wiele alternatyw dla prywatnego samochodu.
Tagi: trendy na rynku nieruchomości
Najnowsze komentarze