Deweloperzy wciąż ograniczają podaż

Dodane dnia 19 kwi 2023 w kategorii Domy i mieszkania, Rynek nieruchomości | 0 komentarzy


Mimo stabilizujących się warunków w ostatnich miesiącach na rynku nieruchomości, deweloperzy wciąż czekają ze sprzedażą pustych mieszkań, nie mówiąc o rozpoczęciu nowych inwestycji. To dość nietypowe zachowanie z ich strony zważając na to, że zdolność kredytowa Polaków uległa ostatnio poprawie. Można się spodziewać tego, że oferty zaczną się pojawiać wraz z rozpoczęciem rządowych dopłat do kredytów hipotecznych w projekcie pod nazwą „Bezpieczny kredyt 2%”.

Deweloperzy się wstrzymują

Nastroje wśród deweloperów budujących i sprzedających mieszkania na polskim rynku są bardzo zmienne. Ostatnio wydawało się, że dzięki poprawiającej się sytuacji ekonomicznej polskich rodzin dojdzie do odwilży na rynku nieruchomości. Niestety domysły te się nie sprawdziły. Eksperci zajmujący się na co dzień analizą branży budowlanej są zgodni co do tego, że to co miało się stać już z początkiem bieżącego roku stanie się zapewne w wakacje. Wszystko z powodu planowanego uruchomienia od 1 lipca rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2%”. Deweloperzy liczą, że system dopłat napędzi popyt na nowe mieszkania.

Indeksy wskazują tendencje rynkowe

To co obecnie dzieje się na rynku nieruchomości można zauważyć dzięki indeksom budowlanym. Ostatnio wydany indeks zrealizowany przez „Cenatorium” jasno pokazuje, że przewidywania na pierwszą połowę obecnego roku do końca się nie sprawdziły. Na tę chwilę odczyt wynosi nieco ponad 109 punktów i jest najwyższy w tym roku. Zapewne zmierzamy do kolejnych rekordowych wyników, które pojawią się już w wakacje. W największych aglomeracjach również zauważono wyniki wyższe niż przed rokiem. Sama stolica zaliczyła wzrost o 0,58 punktu i obecnie jej odczyt stoi na poziomie 119,28 punktów.

Coraz więcej chętnych, coraz mniej ofert

Tak jak na początku artykułu wspominaliśmy, deweloperzy ograniczają wystawianie nowych mieszkań na sprzedaż. Co ciekawe, ten dziwny ruch nie jest spowodowany brakiem chętnych, ponieważ tych z każdym dnie przybywa. Jednak moment kulminacyjny ma pojawić się w lipcu i sierpniu, a najpóźniej we wrześniu. Właśnie stąd można domyślać się ich zwłoki na oferowanie lokali, które de facto mogłyby być już wykorzystywane w celach mieszkaniowych. Najwięcej zapytań spośród potencjalnych kupujących jest odnośnie do mieszkań małych i średnich. Niestety dla nabywców, generuje to wzrost ich cen. Lokali tych na rynku nie przybywa w tempie takim, jakiego można by się spodziewać. Od stycznia do marca 2023 roku w siedmiu największych polskich miastach sprzedano około 12 tysięcy mieszkań. Mimo że miesięczna tendencja jest w skali roku rosnąca, zauważono kilkuprocentowy spadek sprzedaży. Co ciekawe rośnie sprzedaż umów rezerwacyjnych. W ten sposób wiele osób chce zapewnić sobie kupno mieszkania w dogodnej dla nich lokalizacji w momencie, kiedy można będzie skorzystać z rządowych dopłat do kredytu. To wszystko i tak nie przekonuje deweloperów na wystawianie kolejnych ofert i rozpoczęcie nowych inwestycji. Nadal będą czekać na jeszcze lepszy czas na podjęcie kolejnych kroków.

Dodaj komentarz