Rząd ma kolejny pomysł na rozwiązanie trudnej sytuacji na rynku nieruchomości. Chce obciążyć wysokim podatkiem osoby, które są posiadaczami minimum pięciu mieszkań, ale nie decydują się ani w nich mieszkać ani wynajmować, tylko utrzymują, aby w przyszłości sprzedać drożej. Czy nowa danina ma szansę wejść w życie?

Słowa Jarosława Kaczyńskiego, które wygłosił podczas wystąpienia w Ostródzie, zaniepokoiły osoby, które są właścicielami kilku nieruchomości, ale nie przeznaczają ich na wynajem. To tak zwani spekulanci, którzy skupują mieszkania w okazyjnych cenach, a potem starają się odsprzedać je na tym samym rynku, ale za dużo wyższą stawkę.

Zdaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości są oni winni wysokim cenom na rynku nieruchomości, bo marnują lokale, które ktoś mógłby wynająć. Zaznaczył, że część nowo budowanych mieszkań jest przeznaczonych pod lokatę kapitału i zastanawia się, czy nie opodatkować takiej działalności. Powiedział, że skoro nie chcesz wynajmować, to będziesz płacić od tego majątku znaczący podatek.

Trudna sytuacja mieszkaniowa Polaków

Sytuacja mieszkaniowa, szczególnie młodych Polaków, jest obecnie naprawdę nieciekawa. Rząd próbował ją rozwiązać, oferując gwarancje wkładu własnego dla tych, którzy nie są w stanie zaoszczędzić na ten cel kilkudziesięciu czy kilkuset tysięcy złotych.

Jednak w ostatnich miesiącach okazało się, że problemy zaczęły się piętrzyć. Rządowy kredyt bez wkładu własnego cieszy się niewielkim zainteresowaniem, bo przyszli kredytobiorcy mierzą się z większym wyzwaniem. Przez wysokie stopy procentowe i restrykcje nałożone na banki przez Komisję Nadzoru Finansowego bardzo trudno uzyskać teraz kredyt hipoteczny, a zdolność kredytowa w bankach spada z miesiąca na miesiąc.

Dlatego część osób musiała odłożyć w czasie realizację swoich planów mieszkaniowych i jest zmuszona wynajmować lokum. A tych jest jak na lekarstwo. Duża konkurencja na rynku najmu oraz spadek liczby nowo rozpoczynanych inwestycji sprawiły, że wynajem mieszkania w dobrej lokalizacji i w atrakcyjnej cenie graniczy teraz z cudem.

Jarosław Kaczyński chce więc nakłonić właścicieli mieszkań, aby wkroczyli z nimi na rynek najmu. A jeśli się nie zdecydują, to będą musieli za to zapłacić.

Czy nowy podatek wejdzie w życie?

Według wstępnych informacji nową daniną miałyby być objęte osoby fizyczne i prawne, którzy posiadają pięć lub więcej pustostanów. Jednak doniesienia, co do możliwości wprowadzenia nowego podatku nie są jednoznaczne.

Kiedy redakcja money.pl zapytała Ministerstwo Finansów, czy pracuje nad takim rozwiązaniem, otrzymała przeczącą odpowiedź.

Jednak z kolei „Rz” donosi, że kwestia nowej daniny jest już poruszana w dwóch resortach – rozwoju i aktywów państwowych.

Na ten moment trudno więc jednoznacznie potwierdzić, czy spekulanci mają się czego obawiać. Pewne jest to, że przed wyborami, które odbędą się jesienią przyszłego roku, obecna frakcja rządząca będzie starała się choć cokolwiek obiecać, co mogłoby poprawić sytuację mieszkaniową obywateli.