Program rządowych dopłat do zakupu mieszkań dla młodych ludzi właśnie dobiega końca. Co czeka rynek nieruchomości po jego zakończeniu?
Założenia programu
Kupno mieszkania to dla każdego, a szczególnie dla młodego człowieka, spore wyzwanie finansowe. Aby pomóc sporej grupie młodych ludzi, powstał specjalny system rządowych dopłat Mieszkanie dla Młodych (MdM).
Z systemu rządowych dopłat w ramach programu MdM mogą skorzystać młodzi ludzie, którzy chcą zakupić swoją pierwszą nieruchomość. To duża szansa na zakup mieszkania, również z rynku wtórnego. Dzięki wielu nowelizacjom program ten od samego momentu powstania (2014) cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Program przewiduje 10 % dopłaty do kredytu dla osób samotnych i małżeństw bezdzietnych oraz 15 % dla rodzin, w których znajduje się co najmniej jedno dziecko. Dodatkowe 5 % przysługuje małżeństwom, którym w ciągu 5 lat od daty zakupu mieszkania urodzi się trzecie lub kolejne dziecko.
Niestety program powoli dobiega końca. Po informacji ogłoszonej przez rząd, że planowana jest likwidacja programu MdM w 2018 roku, nastąpiło zwiększone zainteresowanie programem i do banków spłynęła ogromna liczba wniosków na dofinansowanie. Ostatnią szansą na kredyt rządową dopłatą będzie złożenie wszystkich dokumentów i wzięcie kredytu najpóźniej w styczniu 2018 roku. Dla wielu osób to póki co jedyna szansa na własne mieszkanie, stąd zapowiada się rekordowa ilość wniosków. Specjaliści ostrożnie szacują, że pieniądze mogą się rozejść w tydzień. Oznacza to, że jedynie wnioski złożone na samym początku roku mają szanse załapać się na dopłatę. A co będzie potem?
Ze względu na dość wysoki wskaźnik kredytów udzielonych na mieszkania w ramach MDM można przypuszczać, że koniec programu może oznaczać spadek sprzedaży mieszkań, szczególnie w najbliższym czasie. Ten kto mógł skorzystał bądź skorzysta z programu MdM i w najbliższych latach duża grupa osób nie będzie poszukiwała nowych mieszkań. Dla dużej grupy bez dofinansowania zakup mieszkania będzie już nieosiągalny, szczególnie dla rodzin wielodzietnych.
Co dalej?
Obecny rząd planuje w miejsce programu MdM uruchomienie kolejnego programu, Narodowego Programu Mieszkaniowego, na który składają się:
- „Mieszkanie Plus”, który zakłada program budowy tanich mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności;
- „Indywidualne Konta Mieszkaniowe”, specjalne wysokooprocentowane rachunki bankowe, które wspierane mają być rządowymi dopłatami. Zamiast finansować kredyt – rząd chce wspierać i promować oszczędzanie na własne M;
- budownictwo socjalne – więcej mieszkań komunalnych i socjalnych dla najuboższej ludności
Żadne nie wspiera osób, które chcą zakupić nieruchomość w krótkim czasie. Z pewnością późno na rynku nieruchomości może być widać efekty akcji promocyjnej oszczędzania.
Zakończenie programu MdM może więc wywołać chwilową stagnację na rynku nieruchomości. Stagnacja może być szczególnie widoczna u tych deweloperów, u których większość sprzedawanych mieszkań mieści się w limicie wytycznych MdM. Z czasem jednak sprzedaż powinna powoli wspinać się ku górze. Szczególnie, że po zakończeniu programu MdM ceny nieruchomości mogą się znacznie obniżyć.
Z drugiej jednak strony u deweloperów wciąż można znaleźć dobrą ofertę za dobrą cenę. W przypadku słabszej sprzedaży firmy deweloperskie będą konkurować ofertą dodatkową, np. garażem w obniżonej cenie, bezpłatnym wykończeniem mieszkania czy wygodnym dla klientów systemem płatności.
Czas pokaże, jak odbije się to na rynku nieruchomości. Jeśli rzeczywiście rząd nie będzie kontynuował realizacji programu, zapewne rynek nieruchomości czeka chwilowa stagnacja. Oby była jak najkrótsza.
Tagi: dopłaty, Mieszkanie dla Młodych, Narodowy Program Mieszkaniowy
Najnowsze komentarze