Rosnący odczyt indeksu urban.one dla całej Polski przygotowywanego dla Bankier.pl i „Pulsu Biznesu” nie dziwi specjalistów. Fala podwyżek wzmacniana jest przez rosnący popyt. Stymuluje go nie tylko rządowy program Bezpieczny Kredyt 2%, ale i obniżki stóp procentowych. Wszystko to sprawia, że sprzedaż mieszkań jest wyższa niż liczba rozpoczynanych inwestycji budowlanych.
Ceny będą dalej rosły
W sierpniu 2023 r. odczyt indeksu urban.one wyniósł 108,54 pkt. Oznacza to, że był o 0,50 pkt. wyższy niż niż miesiąc wcześniej. Ten wzrost nie jest niestety niczym wyjątkowym. Już czwarty miesiąc z rzędu wartość ta wzrasta w skali miesiąca do miesiąca. Warto przy tym zauważyć, że ostatni skok był najwyższy od początku 2022. Co ciekawe w ujęciu rocznym odczyt jest niższy niż w 2022 o 3,02 pkt.
Odczyt wspomnianego indeksu rośnie też dla dużych miast, takich jak Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk i Gdynia. W sierpniu zatrzymał się on na wartości 122,81 pkt. Oznacza to wzrost o 0,35 pkt w skali miesiąc do miesiąca.
Trudna sytuacja na rynku to pokłosie pogłębiającej się różnicy między popytem a podażą. Z jednej strony deweloperzy budują mniej, z drugiej na rynku zaczyna działać coraz więcej beneficjentów BK 2%. Ekspert rynku mieszkaniowego Marcin Krasoń zauważa, że w 13 z 14 ostatnich miesięcy do oferty deweloperskiej wprowadzano więcej mieszkań niż ich budowano.
Więcej mieszkań w budowie?
Sierpień 2023 przyniósł niewielki wzrost liczby rozpoczynanych budów. W porównaniu z lipcem tego samego roku było ich o 16,4% więcej. Wzrost zanotowano też w perspektywie rok do roku i zatrzymał się on na imponującej wartości 107,4%. Warto jednak pamiętać, że ten ogromny skok wynika z niskiej bazy podażowej, jaką wykazywał się 2022 rok.
Od początku roku deweloperzy ruszyli z 68 tysiącami projektów budowlanych. Oznacza to, że jest ich o nieco ponad 20% mniej niż w tym samym czasie w 2022. To również najsłabszy wynik dotyczący nowych projektów od 2016 roku.
Mimo wysokich cen nieruchomości mieszkalnych duże firmy deweloperskie z ostrożnością podchodzą do nowych inwestycji. Ma to związek nie tylko ze słabnącym zainteresowaniem BK 2%, ale i wysoką inflacją. Według analityków pierwszą falę wniosków o preferencyjny kredyt mamy już za sobą. Nieznane są losy tego działania w przyszłym roku. Przesłanki te zwiększają ryzyko inwestycyjne.
W tej sytuacji nie dziwią wzrosty obserwowane również na rynku wtórnym i w segmencie najmu. Po chwilowym ustabilizowaniu cen lokali pod wynajem w perspektywie czasu można się i tu spodziewać kolejnych podwyżek. Programy rządowe typu BK 2% “dosypują” do rynku nieruchomości pieniądze, jednocześnie pozwalając na osłabienie jej siły nabywczej. Kolejne miesiące wzrostów sprawią, że inflacja mieszkaniowa będzie coraz wyższa. Jedynym realnym rozwiązaniem tej sytuacji wydaje się systemowa stymulacja podaży mieszkań.
Tagi: ceny mieszkań, ceny nieruchomości, raporty - rynek nieruchomości
Najnowsze komentarze