Kredyty mieszkaniowe we frankach wciąż są tematem wzbudzającym emocje. Po kilku latach spłacania tego typu zobowiązań klienci banków uznali, że niektóre postanowienia ich umów kredytowych mogą być nieuczciwe. Kwestią sporną okazała się zasada dowolnego kształtowania kursu waluty indeksacji kredytu. Istnieją przesłanki, że tego typu zapisy łamią prawo UE, w związku z tym pojawiły się pozwy dotyczące umów kredytowych we frankach szwajcarskich. Dziś już wiadomo, że stanowisko Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie jest jednoznaczne i staje po stronie klientów banków.
Szeroka ochrona konsumentów
Orzeczenie TS jest bardzo jasne i jednoznaczne. Według niego ochrona przyznana klientom instytucji bankowych, jaką zapewnia prawo unijne nie obowiązuje jedynie w okresie umowy kredytowej. Co ważne można z niej korzystać również, gdy porozumienie z bankiem wygaśnie. Co to oznacza w praktyce? Gdy nasza umowa kredytowa zostanie zerwana z powodu kontrowersyjnych zapisów należy przywrócić sytuację prawną i faktyczną, jaka istniałaby, gdyby krzyczących postanowień nie było. Nie jest to jednak takie łatwe. Jeśli umowa zostaje zerwana strony muszą się wobec siebie rozliczyć i uznać umowę za niebyłą. Spora część klientów banków nie ma obecnie znacznych oszczędności i nie może tego dokonać.
W ostatnim wyroku Trybunał wskazał, że ochrona na podstawie unijnych dyrektyw nie jest ograniczona tylko do okresu umowy kredytowej. Jeśli więc zostanie unieważniona jej skutki i koszty nie mogą być dzielone na pół. Najważniejszą przesłanką jest tu wspomniane już przywrócenie stanu, jaki istniałby, gdyby w umowie nie znalazły się krzywdzące zapisy. Aby było to możliwe konieczna jest konkretna ścieżka prawna. TSUE proponuje, by w procesie wykonawczym stosować postanowienia prawa krajowego, jeśli nie są oczywiście krzywdzące dla kredytobiorcy. W przypadku Polski istnieje takie ryzyko.
Sprzeciw konsumenta ma znaczenie
Europejscy urzędnicy przypominają również, że system ochrony nie może działać przy sprzeciwie konsumenta. Klient banku ma prawo nie podnosić wobec banku zarzutu nieuczciwej praktyki i dzięki temu uniknąć rozwiązania umowy kredytowej. Aby klient instytucji bankowej mógł podjąć tego typu decyzję w pełni świadomie, musi znać konsekwencje rozwiązania umowy i usunięcia zapisów, które wzbudzają wątpliwości. Według trybunału tego typu wiedzę obu stronom powinien dostarczyć sąd na szczeblu krajowym. Co ważne informacje powinny być udostępniane i przekazywane w sposób obiektywny, i wyczerpujący szczególnie w aspekcie konsekwencji prawnych, jakie mogą przynieść zmiany.
Informacje, o których mowa, powinny obejmować odpowiedni zakres prawa krajowego. Oznacza to, że klient banku musi wiedzieć, czy zerwanie umowy na tym etapie oznacza dla niego jakieś konsekwencje finansowe. TSUE podkreśla, że prawo do informacji i równego traktowania musi być w tego typu sprawach sądowych traktowane priorytetowo.
Tagi: kredyty we frankach, TSUE
Najnowsze komentarze