Pierwszą inwestycję w ramach programu Mieszkanie Plus rozpoczęto w Bielsku Białej. Chętnych na lokale jest sporo – 6 razy więcej niż przewidywana ilość mieszkań w tej transzy. Jeśli wszystko będzie szło według planu, zostaną one oddane do użytkowania już na wiosnę przyszłego roku.
Program ten dedykowany jest dla rodzin wielodzietnych, których sytuacja materialna nie pozwala na zakup mieszkania na warunkach rynkowych. Mieszkania powstające w budynkach położonych na gruntach Skarbu Państwa, mają być im wynajmowane na preferencyjnych warunkach – w cenie od 12 do 24 zł za metr kwadratowy. Najwyższe stawki obejmą lokale, których najemcy będą chcieli je w przyszłości wykupić na własność. Będą bowiem mieli prawo skorzystania z najmu z możliwością wykupu.
Zgodnie z założeniami koszt budowy metra kwadratowego powinien być zbliżony do 2000 zł. Jak wskazuje prezydent Białej Podlaskiej, prowadzona tam inwestycja wpisze się w rządowe plany. Koszt budowy metra wyniesie bowiem 1860zł, a cenę wynajmu ustalono już na 12 zł za m2.
Wydaje się, że może być to w końcu recepta na rozwiązanie problemów mieszkaniowych Polaków, bez potrzeby zadłużania się na długie lata. Trzeba mieć jednak na uwadze, że ceny nieruchomości oraz prowadzenia inwestycji w Bielsku Białej nijak mają się do cen w Warszawie, Trójmieście czy Wrocławiu, które to miasta od lat pojawiają się na czele zestawienia najdroższych nieruchomości w kraju. Po uwzględnieniu kosztów bankowych, administracyjnych oraz po doliczeniu prowizji inwestora w wysokości 10%, suma kosztów budowy jednego metra kwadratowego nieruchomości mieszkalnej w stolicy wynosi 6905,85zł. Bardzo prawdopodobne zatem, że w dużych miastach ciężko będzie znaleźć prywatnego inwestora, który podejmie się takiego zadania.
Nie można jednak negować założeń programu. Pomoc osobom, których sytuacja materialna nie pozwala na zakup mieszkania, powinna być wpisana w podstawowe obowiązki państwa. Do pomocy takiej należy jednak podchodzić realnie, uwzględniając warunki rynkowe, które przecież z dnia na dzień nie ulegną zmianie.
Wprowadzenie programu oznacza więc koniec problemów mieszkaniowych jego beneficjentów, wśród których preferowane będą rodziny wielodzietne. Program opłaca się najbardziej rządowi – wizerunkowo. Osoby młode i samotne, czy bezdzietne pary nadal muszą w tym zakresie liczyć na siebie. Realizacja M+ może mieć rację bytu w mniejszych miastach, jak Wałbrzych, czy Pruszków, gdzie również zapowiadano rozpoczęcie budowy. A opłacalność inwestycji w dużych miastach, czy aglomeracjach, a także prawdopodobieństwo wykonania ich zgodnie z projektem rządu, są niskie.
Tagi: dopłaty, Mieszkanie Plus
Najnowsze komentarze