Ostatnie dane przedstawione przez NBP pokazują, że ceny transakcyjne na rynku pierwotnym wzrosły średnio o ok. 7%, natomiast na rynku wtórnym o blisko 8%. Z raportu wynika, że ok. 70% mieszkań w pierwszym kwartale 2021 r. została kupiona za gotówkę.
Ceny nieruchomości mieszkalnych napędzane są przez stale rosnący popyt. Około jedna czwarta nieruchomości jest nabywana przez osoby kupujące swoje pierwsze mieszkanie lub chcące poprawić warunki bytowe, a pozostałe 75% stanowi popyt inwestycyjny. Obecnie spadł popyt na mieszkania przeznaczone pod wynajem i wynosi ok. 18%, wobec wcześniejszych 23%. Wzrosła za to liczba mieszkań (z 8 do 11%), które nabywcy zamierzają w przyszłości odsprzedać z zyskiem. Z kolei udział zakupów z planem odsprzedaży po okresie wynajmowania wzrósł do 10%. Badania pokazują, że łączenie popyt o charakterze spekulacyjnym stanowi 21% wszystkich zakupów nieruchomości mieszkalnych, podczas gdy wcześniej wynosił ok. 14%. Eksperci od kilku już miesięcy mówią o tym, że na rynku nieruchomości wyraźnie widoczny jest popyt tezauryzacyjny, który ma na celu ochronę posiadanego majątku przed jego utratą, w tym również przed zmniejszeniem siły nabywczej zaoszczędzonych pieniędzy w związku z rosnącą inflacją.
Dane przedstawione przez ekspertów NBP pokazują, że w pierwszym kwartale 2021 r. rekordowa była wartość mieszkań, które zakupione zostały za gotówkę – wynosiła blisko 6 mld zł. Do tej pory nie zdarzyło się jeszcze, żeby na rynek mieszkaniowy w ciągu trzech miesięcy trafiła tak duża kwota gotówki. Udział zakupów gotówkowych był bliski rekordu – wynosił 70%, ale wcześniej bywały kwartały, kiedy był na jeszcze wyższym poziomie. Głównym powodem kupowania mieszkań za gotówkę w ostatnim czasie jest wysokość stóp procentowych. W sytuacji, gdy nie opłaca się trzymać oszczędności na lokatach, więcej osób decyduje się zainwestować w mieszkania, licząc na przykład na zyski z wynajmu.
To, czy inwestowanie w mieszkanie na wynajem się opłaca, zależy nie tylko od ceny zakupu, ale także od stawek najmu. Pierwszy kwartał pokazał, że w większości miast średnie ceny stawek najmu spadały, podczas gdy ceny transakcyjne mieszkań rosły, co oznacza, że rentowność najmu spada. Wysokość przychodów, jakie można osiągnąć z wynajmowania mieszkania, w dużej mierze uzależniona jest od jego lokalizacji, standardu wykończenia, wieku nieruchomości.
Wyniki ankiet przeprowadzonych przez NBP pokazują, że połowa kupujących mieszkania przeznaczone na wynajem finansuje zakup kredytem hipotecznym. Jak zauważają eksperci, oznacza to, że popyt inwestycyjny na wynajem podatny jest na zmiany wysokości stóp procentowych. Jeśli przy niskiej rentowności najmu, stopy procentowe wzrosną, a za nimi w górę pójdzie rentowność obligacji, to pojawią się inne możliwości inwestowania, poza kupowaniem mieszkań, co może obniżyć popyt. Bank centralny przypomina, że inwestowania w mieszkanie na wynajem może okazać się ryzykowne i trudno jest dokładnie określić poziom tego ryzyka. Mieszkanie takie generuje koszty nawet w okresie, kiedy nie jest wynajmowane i nie przynosi zysków. Obecnie jednak, w sytuacji bardzo niskich stóp procentowych, trudno jest znaleźć inną opłacalną formę lokowania oszczędności.
Tagi: ceny mieszkań, NBP, raporty - rynek nieruchomości
Najnowsze komentarze