Odbiór mieszkania – deweloper jest w stanie odrzucić większość skarg

Dodane dnia 5 gru 2024 w kategorii Porady | 0 komentarzy

Przekazanie mieszkania przez dewelopera to kluczowy moment dla właściciela nowego lokum. Jeśli etapie odbioru mieszkania wykryjemy wady mieszkania, w praktyce mamy jedno wyjście. Możemy podpisać protokół przyjęcia, wypisując listę niedociągnięć do poprawki. Teoretycznie klient z zastrzeżeniami może nie przyjąć lokalu, jeśli jednak formalności zostały dopełnione, a użytkowanie lokum nie zagraża zdrowiu i życiu, trzeba odebrać mieszkanie. Jak wygląda ścieżka usuwania wad w nowym, często wymarzonym lokalu?

Wady na nowym czyli niebezpieczne kruczki prawne

Wady nowego mieszkania, nawet te ewidentne nie są wystarczające do odmowy odbioru lokum. Klient ma prawo wpisać swoje uwagi do protokołu. Następnie deweloper ocenia czy zastrzeżenia są zasadne i ma 30 dni od odbioru na ich poprawienie. Problem zaczyna się, gdy deweloper odrzuca nasze uwagi i musimy mu udowodnić, że usterki naprawdę istnieją i nie są na przykład naszą winą. Specjaliści na co dzień pomagający w odbiorze mieszkań zauważają, że firmy deweloperskie bardzo często chcą zrzucić odpowiedzialność na właściciela lub uniknąć wykrycia wad, które prawdopodobnie pojawią się w budynkach stawianych tanim kosztem.

W tym kontekście ważnym dokumentem jest instrukcja użytkowania lokalu. To w niej zapisane są wszystkie kruczki prawne, które w praktyce mogą zaskoczyć właściciela nowego mieszkania. Deweloperzy odrzucają skargi klientów najczęściej na podstawie właśnie tego dokumentu. Prócz tego wykorzystują fakt, że kupcy muszą ingerować w stan mieszkania, by zrobić to, czego nie dokończył wykonawca. Zdarza się, że w czasie takich prac właściciele łamią zapisy instrukcji użytkowania i wtedy łatwiej zrzucić na nich odpowiedzialność za usterkę.

Trudna batalia o mieszkanie bez wad

Zdarza się, że firmy deweloperskie w umowach zaznaczają, że do odbioru przekazany zostanie lokal do adaptacji. W ten sposób pozbywają się problemów z usterkami w nowych mieszkaniach. Ich właściciele stają przed trudnym wyborem. Mogą wprowadzić się natychmiast i zacząć prace naprawcze lub zgłaszać do wykonawcy usterki, których naprawa może potrwać. Teoretycznie takie praktyki są niezgodne z prawem, jednak jeśli klient się na nie godzi, deweloper jest chroniony.

Niektórzy deweloperzy przeciągają etap naprawy usterek do tego stopnia, że klient rezygnuje z tej batalii i zaczyna naprawy na własną rękę. Takie praktyki się zdarzają, ponieważ sporej części klientów nie stać na walkę w sądzie i wolą dla świętego spokoju usunąć problem na swój koszt. Tarczą deweloperów chroniącą ich przed masą zgłaszanych usterek jest wspomniana już instrukcja obsługi lokalu. Zapisy w niej często tworzone są na wyrost. Na przykład zobowiązują właściciela mieszkania do zachowania paragonu po serwisowaniu okien. Deweloperzy wiedzą, że rzadko kto się do tego stosuje i gdy usterka okaże się poważna, mogą się bronić wymagając spełniania postanowień instrukcji.

Oczywiście wymienione wyżej praktyki nie są normą i na rynku nie brakuje rzetelnych firm deweloperskich. Podchodzą one poważnie do usterek zgłaszanych przez kupców i usuwają je w wyznaczonych terminach. Jednak poważny problem techniczny w nowym mieszkaniu wciąż może być sporym źródłem stresu, a jego naprawienie potrafi zająć dużo czasu.

Tagi: ,

Dodaj komentarz