Według najnowszego raportu firmy doradczej Deloitte, oferty mieszkań w Polsce należą do najtańszych w Europie. Jednak wcale nie oznacza to, że dzięki niskiej cenie jesteśmy w stanie szybko na nie zarobić. Aby kupić 70-metrowe mieszkanie musimy wyłożyć nieco ponad siedem średnich rocznych pensji. W praktyce oznacza to, że musimy odkładać nieprzerwanie przez 7 lat i 2 miesiące całe nasze zarobki. To jeden z gorszych wyników w Europie, czytamy na wyborcza.biz.
Dłużej od nas muszą pracować Węgrzy (7,8), Francuzi (8), Rosjanie (8,8), a zaskakująco długo na swoje własne M muszą czekać Anglicy – aż 10 lat. Jednak biorąc pod uwagę średnią cenę za metr kwadratowy na Wyspach (ok. 5 tys. euro), to w zasadzie trudno się dziwić, że obywatele Wielkiej Brytanii muszą tak długo pracować, by dorobić się swojego lokum. W najlepszej sytuacji są Belgowie, którzy muszą oddać nieco ponad trzy średnie roczne pensje. Dobre perspektywy mają także Niemcy (3,3) oraz Duńczycy (3,8). Nienajgorzej jest także u Holendrów (4,2) oraz Hiszpanów (4,4).
Mieszkania w Polsce należą do czołówki najtańszych na starym kontynencie. Firma Deloitte poinformowała, że w 2014 roku średnia cena za metr kwadratowy nowego mieszkania w Warszawie wynosiła 1,1 tys. euro. Taniej było tylko w Portugalii ( 1 tys. euro), na Węgrzech (966 euro), oraz w Rosji (960 euro). Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce już od kilkunastu lat przybywa rocznie ponad 140 tysięcy nowych mieszkań, a deweloperzy wcale nie zwalniają tempa, mamy prawo przypuszczać, że z biegiem czasu dostępność mieszkań w kraju nad Wisłą ulegnie znacznej poprawie.
Stolica Polski również należy do najtańszych w Europie, jeśli brać pod uwagę średnią cenę za metr kwadratowy powierzchni. Według szacunków przedstawionych przez Deloitte, metr kwadratowy mieszkania w Warszawie kosztuje około 1,8 tys. euro. Gorszy wynik zanotował Budapeszt oraz Lizbona. Na przeciwległym biegunie znajduje się centrum Londynu, gdzie ten koszt sięga blisko 14,1 tys. euro. Nieco taniej jest w Paryżu, gdzie za metr kwadratowy zapłacimy 10,2 tys. euro. Podsumowanie Deloitte objęło także Izrael. W Tel Avivie jest już sporo taniej, bo w porównaniu z Londynem i Paryżem to jedynie 6,5 tys. euro za mkw. Zdecydowanie najtaniej jest w Budapeszcie (1,2 tys. euro/mkw.) czy w Warszawie z ceną 1,7 tys. euro za mkw. Nasz południowo-zachodni sąsiad zapłaci 2 tys. euro za metr kwadratowy mieszkania w Pradze. W Berlinie koszt mkw. za nowe mieszkanie wynosi ok. 3,3 tys. euro. Drogo jest w Moskwie, gdzie cena 3,8 tys. euro za mkw. jest cztery razy wyższa od średniej ceny mkw. w całym kraju. Takie różnice to efekt ogólnej „dysproporcji zamożności społeczeństwa rosyjskiego”, czytamy w analizach Deloitte.
Polska wypadła nieźle pod względem ilości oddanych do użytku mieszkań w przeliczeniu na jeden tysiąc mieszkańców. Z wynikiem 3,2 nas kraj znalazł się powyżej przeciętnej. Podobnie jest w Belgii, Niemczech oraz Holandii. Najgorzej wypadły depczące nam do tej pory po piętach Węgry (0,8) i Portugalia (0,9). Wysokie wynik zanotowała Rosja, gdzie w roku 2014 oddano do użytku 7,6 nowych mieszkań przypadających na tysiąc mieszkańców). W krajach Wspólnoty prym wiedzie Francja – 6,2 mieszkań w przeliczeniu na jeden tysiąc mieszkańców.
Tagi: ceny mieszkań, ceny nieruchomości, mieszkania - rynek pierwotny, mieszkania - rynek wtórny
Najnowsze komentarze