Decyzja o rezygnacji Jacka Tomczaka, dotychczasowego wiceministra w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, wywołała falę reakcji wśród mediów i polityków. Tomczak, który był twarzą programu “Kredyt na Start”, podał się do dymisji po serii kontrowersji związanych z jego działalnością zawodową. Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) szybko wydał oświadczenie, w którym odcina się od wszelakich prób łączenia Tomczaka z organizacją.
Dlaczego Jacek Tomczak zrezygnował?
Jacek Tomczak, wiceminister odpowiedzialny za projekt “Kredyt na Start”, znalazł się pod ostrzałem medialnym po ujawnieniu informacji na temat prowadzonej przez niego kancelarii notarialnej. Okazało się, że w ciągu ostatnich czterech lat jego kancelaria miała swój udział w sprzedaży 1717 mieszkań, a także uczestniczyła w 1601 aktach notarialnych związanych z transakcjami między deweloperami a ich klientami.
Choć doświadczenie w obrocie nieruchomościami mogło stanowić atut w pracy nad programem mieszkaniowym, pojawiły się obawy o konflikt interesów. Sugerowano, że większa sprzedaż nieruchomości oznacza większe dochody kancelarii. Dodatkowo kontrowersje wzbudziły oświadczenia majątkowe Tomczaka, w których zadeklarował on niewielki dochód z kancelarii.
Warto też dodać, że media podniosły kwestię, iż rozbieżność między dochodami kancelarii a jego deklaracjami majątkowymi mogła wynikać z formy prowadzenia działalności — spółki cywilnej, która pozwala na nierówny podział zysków między wspólników.
Dziennikarze wskazali również na niespójności w zakresie wartości nieruchomości, które posiadał Tomczak. Jego oświadczenie majątkowe mówiło o wartości 250-metrowego domu w Poznaniu wartego 470 tys. PLN, podczas gdy w okolicy sprzedano podobne nieruchomości za kwoty dochodzące do 2,1 mln PLN.
PZFD: “Brak Powiązań z Tomczakiem”
Po ujawnieniu tych kontrowersji PZFD wydał oświadczenie, w którym zdecydowanie odciął się od Jacka Tomczaka. Związek zaznaczył, że wszelkie próby powiązania go z działalnością organizacji są bezpodstawne. “Fakt, że pojedyncze firmy deweloperskie korzystają z usług tej czy innej kancelarii, nie ma żadnego wpływu na naszą działalność” – podkreślono w komunikacie. PZFD zwrócił uwagę, że wybór notariuszy do obsługi transakcji nieruchomościowych jest suwerenną decyzją inwestorów i nie ma żadnego związku z działalnością samej organizacji.
Deweloperzy zaznaczyli również, że ich organizacja jest otwarta na dialog z politykami, szczególnie w kwestiach dotyczących mieszkalnictwa. PZFD przypomniał, że branża deweloperska odpowiada za 98% mieszkań w budynkach wielorodzinnych w Polsce, a w związku z tym współpraca z ministerstwem jest niezbędna do rozwiązywania problemów związanych z dostępnością mieszkań.
Problemy z dialogiem z rządem
W oświadczeniu PZFD pojawiła się również krytyka dotycząca braku systemowego podejścia do polityki mieszkaniowej w Polsce. Przedstawiciele organizacji zwrócili uwagę, że w ostatnim czasie dialog z Ministerstwem Rozwoju i Technologii stał się trudny i nie przynosił wymiernych rezultatów, głównie z powodu napięć wewnątrz rządu.
PZFD podkreślił, że kwestie podaży mieszkań są dla nich bardzo ważne, a programy wspierające kredytobiorców, choć istotne, nie powinny przysłaniać potrzeby większej liczby mieszkań na rynku. Organizacja wskazała, że poprawa dostępności mieszkań w Polsce wymaga długofalowej strategii, której wciąż brakuje.
Tagi: Polski Związek Firm Deweloperskich
Najnowsze komentarze