Rynek nieruchomości przeznaczonych pod wynajem przeżywa swoje wzloty i upadki. Trudno policzyć prawdziwą liczbę pokoi i mieszkań oferowanych do wynajęcia, bo nie wszystkie ogłoszenia trafiają do mediów. Według danych Eurostatu polski rynek nieruchomości przeznaczonych pod wynajem liczy około 600 tysięcy mieszkań. Jednak chętnych, by w ten sposób zapewnić sobie dach nad głową jest w naszym kraju niewiele na tle ogólnej liczby obywateli. Z wynajmu korzysta tylko 4,2 proc. społeczeństwa, czytamy na forsal.pl. Wynajem jest bowiem w Polsce ciągle utożsamiany z czymś gorszym, w przeciwieństwie do krajów zachodnich, gdzie wynajem to synonim wysokiej mobilności społeczeństwa, związanej przykładowo z czasową przeprowadzką w poszukiwaniu lepszej pracy.
Wartość rynku wynajmowanych nieruchomości wyniosła w zeszłym roku około 14 miliardów złotych. Pod względem wielkości rynku najmowanych mieszkań zajmujemy 16 miejsce w zestawieniu z pozostałymi państwami Unii Europejskiej. Dla porównania: wartość całego segmentu najmu w UE za rok 2014 to 343 miliardy złotych. Wynik Polski nie jest najgorszy, jednak stosunkowo niskie zarobki i niepodatna na zmiany mentalność obywateli, a także reaktywacja rządowych programów wsparcia zakupu własnego mieszkania każe przypuszczać, że ta sytuacja nieprędko się zmieni. Jesteśmy w ogonie całej Wspólnoty jeśli chodzi o popularność wynajmowanych mieszkań (21 miejsce na 28 możliwych), podaje forsal.pl.
Jedną z najmocniejszych grup, o którą może powalczyć segment nieruchomości przeznaczonych pod wynajem, są studenci. Choć szalejący niż demograficzny pustoszy akademickie aule, to nadal nie brakuje żaków poszukujących lokum na czas studiów. Najprężniejsze ośrodki akademickie w kraju, gdzie przebywa największa ilość studentów, póki co nie biją na alarm.
Część studentów preferuje akademiki ze względu na niską cenę, integrację z nowymi znajomymi oraz bliskie sąsiedztwo uczelni. Wielu wybiera jednak mieszkanie ze współlokatorami. Ceny mieszkań są oczywiście wyższe, ale biorąc pod uwagę fakt, że studenci mieszkają stadnie, koszty rozkładają się na kilka osób. Najpopularniejsze są niewielkie mieszkania, w granicach do 50 metrów kwadratowych powierzchni, z pokojami jedno- lub dwuosobowymi. Pokoje przechodnie zupełnie nie sprawdzają się w mieszkaniu studenckim, bo odbierają jego lokatorom całą intymność. Mieszkania dwu- lub trzypokojowe są najbardziej pożądane. Popularne są również kawalerki, jednak ze względu na wysoką cenę w zdecydowanie mniejszym stopniu niż mieszkania. Na zamieszkanie w kawalerce decydują się najczęściej studenckie pary. Rynek studenckiego najmu tworzą także całe domy. Wówczas żacy zyskują dodatkowe udogodnienia, m.in. ogród czy miejsca parkingowe.
Ceny za studenckie stancje są różne i kształtują się w zależności od kilku czynników, m.in. lokalizacji (rozumianej jako odległości mieszkania od uczelni), standardu mieszkania oraz jego wyposażenia. Warto wspomnieć, że oczekiwania mieszkaniowe żaków są coraz większe. Liczy się już nie tylko łóżko, biurko i szafa. Ważne są dodatki, m.in. dostęp do Internetu, miejsce parkingowe itp. Upychanie studentów w zaniedbanych mieszkaniach z prowizorycznym wyposażeniem to już powoli przeszłość. Również z uwagi na fakt, że coraz więcej żaków łączy naukę z pracą, ich wymagania, a przede wszystkim możliwości finansowe są większe.
Standard oferowanych do wynajęcia studenckich stancji znacznie poprawił się na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jeszcze kilka lat wstecz można było znaleźć zabawne ogłoszenie wynajmu, gdzie jedną z zalet oferowanego lokum był dostęp do wody. W obecnej sytuacji takie oferty umarłyby śmiercią naturalną. Studenci chcą mieszkać wygodnie, tak by wynajmowane mieszkanie zastępowało im dom, z którego się wyprowadzili.
Do najlepszych ofert z pewnością zaliczają się mieszkania położone blisko uczelni. Jeśli jednak nie znajdziemy takiej oferty, wówczas znaczenie ma dostęp do komunikacji miejskiej. Popularne są także centra miast, gdzie w pubach, klubach i dyskotekach skupia się życie towarzyskie miasta. Bo przecież student po ciężkiej nauce musi odpocząć.
Największe ośrodki akademickie w Polsce posiadają bogatą ofertę mieszkań dla studentów. Ceny są różne. Najdrożej jest oczywiście w Warszawie, gdzie za trzypokojowe mieszkanie trzeba średnio zapłacić 3320 złotych. Taniej jest w Łodzi i Lublinie, bo za takie mieszkanie zapłacimy około 2 tysięcy złotych, podaje homebroker.pl.
Najlepszym okresem na poszukiwanie atrakcyjnych ofert jest przełom czerwca i lipca. Wówczas zwalnia się spora ilość lokali i rynek nieruchomości wynajmowanych przeżywa ożywienie. Nie najgorzej jest także w sierpniu, jednak trzeba się liczyć z tym, że najlepsze kąski zostały dawno zjedzone. Ze smakiem. Jednak właściciele mieszkań mogą liczyć na spore zainteresowanie, bo wiele osób rezygnuje z najmu w okresie letnim ze względu na oszczędności. Dlatego również sierpień i wrzesień to okres gorących poszukiwań studenckich stancji.
Liczba studentów w Polsce spada z roku na rok. Na przestrzeni ostatnich kilku lat liczba żaków spadła o blisko 400 tysięcy. Mimo wszystko to nadal ważna grupa odbiorców, do której kierowana jest oferta najmu. Warto dodać, że powstają nowoczesne akademiki, dostosowane do rosnących potrzeb polskiego żaka.
Tagi: inwestowanie w nieruchomości, wynajem mieszkań
Najnowsze komentarze