Jednym z flagowych projektów obecnego rządu jest ustawa mieszkaniowa, która według zapowiedzi, ma poprawić sytuację mieszkaniową Polaków, szczególnie tych, znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji finansowej. Ustawa nie spotkała się jednak z uznaniem wśród specjalistów, którzy nie szczędzą jej krytyki.
W ubiegłym miesiącu projekt specustawy mieszkaniowej, przygotowanej przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, trafił do konsultacji społecznych. Głównym celem proponowanych zmian jest uproszczenie, a tym samym przyspieszenie procesu inwestycyjnego, w zakresie budowy osiedli mieszkaniowych. Ustawa ma stanowić wsparcie dla programu Mieszkanie Plus. Instytucje i organizacje mają więc czas na przedstawienie swoich uwag do projektu. Nie spotkał się on z uznaniem, a najwięcej krytyki słychać ze strony Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju Polskiej Akademii Nauk. Przewodniczący KPZK PAN, profesor dr hab. Tadeusz Markowski, zauważa, że “Nikt nie zastanawia się nad konsekwencjami tego groźnego i nieprzemyślanego aktu ignorującego interesy narodowe w dłuższej perspektywie. Uzasadnienie jest napisane jednostronnie i ukrywa koszty społeczne i ekonomiczne tego aktu”.
Wskazuje się, że ustawa nie przyspieszy procesu inwestycyjnego, ale ułatwi spekulację gruntami, co będzie rodziło pole to tworzenia się korupcji. Co istotne, ustawa likwiduje plany miejscowe, co prowadzić będzie do coraz większego chaosu przestrzennego, z którym przecież rząd usilnie walczy. Komitet przedstawił zarzuty do poszczególnych artykułów, wskazując na przykład, że art. 6 umożliwać będzie “w różnym trybie zabudowę niezgodną z przyjętym planem miejscowym z jedynie pozorami władztwa samorządowego”. Artykuł 5 natomiast “niby zabrania lokalizacji inwestycji na obszarach chronionych, ale jednocześnie wprowadza wyjątek pozwalający budować, o ile inwestor uzyska zgodę”.
Dodatkowo ustawa dopuszcza zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych znajdujących się w granicach miast na grunty budowlane. Jest to sprzeczne z założeniami współczesnego budownictwa i planowania miast, w których tereny zielone powinny stanowić znaczącą przestrzeń, a inwestycje jak najmniej ingerować w środowisko naturalne.
Komitet apeluje do ministerstwa, aby wycofało się z rozwiązań zaproponowanych w tej postaci, wzywając tym samym do przygotowania “niezależnej, rzetelnej analizy społecznych, ekonomicznych i środowiskowych skutków w przypadku jej wprowadzania”.
Na projekcie nie pozostawiają suchej nitki również przedstawiciele Kongresu Ruchów Miejskich, który skupia pozarządowe inicjatywy na rzecz rozwoju miast. Jego zdaniem projekt wspierać będzie inwestycje prywatne, czego negatywne skutki odczują właśnie samorządy i mieszkańcy miast. Na konferencji prasowej w Katowicach padły mocne słowa pod adresem ustawy, samorządowcy nazwali ją nawet „koniem trojańskim”, a jako główny cel wskazują wspieranie budownictwa komercyjnego, a tym samym deweloperów. Kongres również wnosi o zaprzestanie dalszych prac nada aktem, a jego władze obiecują ponadto “jesteśmy gotowi do współpracy przy opracowaniu nowego projektu, realizującego politykę dostępności mieszkań bez szkody dla Polek i Polaków”. Na konferencji wskazano również, że koszty specustawy poniosą samorządy, które stracą zupełną kontrolę nad inwestycjami prowadzonymi na ich terenie.
Tagi: zmiany w prawie
Najnowsze komentarze