Minął kolejny bardzo ciekawy i dynamiczny rok w mieszkaniówce. Po 2021, gdy zaskoczyła nas epidemia i reakcje rynku nieruchomości na nią, przyszedł 2022 z kontynuacją niektórych trendów oraz przerwaniem innych. Na pewno kluczowym czynnikiem kształtującym nowe realia w branży była inflacja i będące jej konsekwencją hamowanie akcji kredytowej. Popyt na lokale mieszkalne gwałtownie spada, czy to jednak oznacza, iż możemy się spodziewać niższych cen?
Jednak taniej nie będzie?
Rynek nieruchomości w Polsce w 2023 roku dla kupujących nie zapowiada się zbyt optymistycznie. Mieszkania na rynku pierwotnym w głównych ośrodkach podrożały o kilka, a nawet kilkanaście procent od listopada 2022 roku w porównaniu z analogicznym okresem roku 2021, z wyjątkiem Katowic i Sosnowca, gdzie odnotowano spadki cen. Wzrost cen jest efektem wzrostu kosztów materiałów budowlanych, podwyżek cen energii oraz presji płacowej, które sprawiają, że deweloperzy nie są w stanie sprzedawać mieszkań taniej. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, że ceny na rynku pierwotnym w dużych ośrodkach miejskich będą spadać.
Na rynku wtórnym sytuacja również nie wygląda lepiej, ponieważ ceny nieruchomości podążają za rynkiem pierwotnym i również nie spadają. Wiele osób, które chciałyby kupić mieszkanie, nie może uzyskać kredytu hipotecznego, ponieważ banki ostrożnie podchodzą do udzielania kredytów w obecnej sytuacji gospodarczej. Wzrost inflacji oraz brak obiecujących perspektyw na obniżki cenowe na rynku nieruchomości sprawiają, że sytuacja jest trudna zarówno dla osób szukających mieszkania, jak i dla sprzedających. Wygląda na to, że przez pewien czas możemy mieć do czynienia z jednoczesnym spadkiem popytu i dalszym wzrostem cen.
Rząd chce pomóc przyszłym kredytobiorcom
Jedynym światełkiem w tunelu dla osób szukających mieszkania jest rządowy program “Pierwsze mieszkanie”, który ma na celu ułatwienie młodym ludziom zakupu własnego lokum. Program ten oferuje m.in. preferencyjne warunki kredytowania oraz bonifikaty przy oszczędzaniu na mieszkanie. Należy jednak pamiętać, że jest on skierowany głównie do osób, które nigdy wcześniej nie posiadały swojego mieszkania i spełniają określone warunki, np. nie przekroczyły wieku 45 lat. Krytycy uważają, iż będzie to program dla bogatych, ponieważ nadal trzeba się w nim wykazać zdolnością kredytową, którą przy obecnych restrykcyjnych zasadach jej oceny – dysponuje niewielu.
Eksperci podkreślają jednak, że przyszłość rynku nieruchomości w Polsce zależy od wielu czynników gospodarczych i politycznych, w tym wyborów parlamentarnych, które odbędą się w tym roku. Niska podaż nowych mieszkań oraz problemy z uzyskaniem kredytu hipotecznego to kolejne utrudnienia, z jakimi będą musieli zmierzyć się kupujący. W takiej sytuacji niektórzy zdecydują się na zakup mieszkania z rynku wtórnego, które może być tańsze od mieszkań z rynku pierwotnego, ale należy pamiętać, że mogą być one wymagać remontu i modernizacji.
Przede wszystkim – rozsądek
Mimo trudności, z jakimi będzie się musiał skonfrontować rynek nieruchomości w Polsce w 2023 roku, trzeba pamiętać, że zakup własnego mieszkania to inwestycja na lata. Być może to, co chwilowo czyni ją nieopłacalną, ulegnie jeszcze zmianie.. Warto też korzystać z pomocy specjalistów, takich jak doradcy kredytowi czy rzeczoznawcy majątkowi, którzy mogą pomóc w przeanalizowaniu rynku i wyborze odpowiedniej nieruchomości. Jednocześnie oceniając swoją realną zdolność kredytową, należy brać pod uwagę to, że koszty kredytu będą się zmieniały (o ile nie weźmiemy kredytu o stałym oprocentowaniu na cały okres kredytowania – ale takie produkty w Polsce są jeszcze niedostępne). Wielu ekspertów uważa, iż w kwestii stóp procentowych osiągnęliśmy już maksimum. Prawdopodobnie utrzyma się ono przez pewien czas, do momentu, gdy inflacja zacznie spadać, i wtedy RPP zacznie również obniżać stopy, dzięki czemu kredyty potanieją, także te, które będą zaciągane obecnie.
Tagi: ceny mieszkań, rynek nieruchomości - prognozy
Najnowsze komentarze