Koalicja rządząca wciąż ma problem z ustaleniem, jak podzielić środki z budżetu przeznaczone na inwestycje mieszkaniowe. Część polityków wypowiada się, że nie będzie programu wsparcia dla kredytobiorców hipotecznych. Inni twierdzą z kolei, że na pewno zostanie wprowadzony. Dotychczas nie wypracowano porozumienia w tej kwestii. Czego można się spodziewać?
Politycy wracają do rozmów
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów będzie ponownie rozmawiać o wykorzystaniu 4 mld zł z budżetu przeznaczone na mieszkalnictwo. Problem tkwi jednak w tym, że każda z partii rządzących ma inną wizję, a oczekiwania się wykluczają. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia twierdzi, że zapewne rozmowy na ten temat będą trwać do samego głosowania nad ustawą budżetową. Zaznacza, że zdanie jego partii się nie zmienia – wprowadzenie programu wsparcia dla kredytobiorców napędzi popyt a nie nie podaż, co przełoży się na podwyżki cen.
Dwa tygodnie na podjęcie decyzji
Rząd nie ma dużo czasu na ustalenie wspólnego stanowiska, a musi zdecydować, co zrobić z 4,3 mld zł, które mają być przeznaczone na wsparcie mieszkalnictwa w 2025 roku. Rozmowy ma nadzorować minister finansów Andrzej Domański. Ustalenie wspólnej wizji nie będzie łatwe, gdyż spotkają się ministrowie, którzy mają zupełnie odmienne poglądy na mieszkalnictwo. Politycy w ostatnim czasie próbowali zyskać społeczne poparcie dla swoich koncepcji. Póki co PSL i KO oczekują, że znajdą się środki na wsparcie dla kredytobiorców, a Lewica i Polska 2050 są temu przeciwne. Uważają, że ten program to w praktyce powiększanie zysków banków i deweloperów.
Wykluczające się stanowiska partii
Na ten moment nie ma perspektyw na dojście do porozumienia. Polska 2050 próbowała przekonać PSL do swojego pomysłu budowy mieszkań na wynajem z możliwością dojścia do własności, ale się nie udało. Marcin Kierwiński z KO przekonuje, że elementem wsparcia na pewno powinien być kredyt 0%, aby zwiększyć szanse Polaków na uzyskanie zobowiązań hipotecznych. Na pytania o ryzyko wzrostu cen, polityk odpowiada, że panuje boom na mieszkania, a ceny zawsze rosną. Twierdzi, że na sprawę należy patrzeć z perspektywy zapewniania pomocy konkretnej grupie osób – tej, która nie ma szans na kredyt. Europoseł dodał, że szczególnie zależy im na pomocy tym najmłodszym, którzy wchodzą na rynek pracy i chcą zakładać rodziny.
Polska 2050 przekonuje, że kredyt 0% nie rozwiąże żadnych problemów. Nawet jeśli młody człowiek uzyska zobowiązanie na takich warunkach, to co z tego, skoro cena znacznie wzrośnie? Partia sugeruje, że celem powinny być programy, które zwiększają podaż rynkową.
Według PSL rządowe wsparcie ma mieć trzy filary – uwolnienie gruntów, tani najem oraz kredyt na start. Minister rozwoju i technologii Polski Krzysztof Paszyk twierdzi, że nawet już rozpisano budżet i w przyszłym roku na wsparcie kredytobiorców zostanie przeznaczone ok. 500 mln zł. Kwartalne limity pomocy mają zapobiegać wzrostowi cen.
Nowa Lewica jest przeciwko kredytowi 0%. Uważa natomiast, że celem powinno być zapewnienie tanich mieszkań na wynajem. Partia przygotowała plan zagospodarowania ponad 2 mln pustostanów, które znajdują się w całej Polsce.
Zapowiada się, że o porozumienie będzie ciężko, a dojdzie do niego, jeśli każdy w pewnym stopniu ustąpi.
Tagi: program Kredyt Mieszkaniowy Na Start, programy wspierające rynek mieszkaniowy
Najnowsze komentarze