Kiedy rząd pracuje nad kolejną wersją tarczy antykryzysowej, warszawski ratusz postanowił działać tu i teraz, aby pomóc przedsiębiorcom w tym wymagającym czasie. Firmy ze stolicy, które korzystają z użytkowania wieczystego lokali, nie muszą za to płacić przez najbliższe trzy miesiące.
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski zaznacza, że samorząd nie dysponuje takimi narzędziami wsparcia przedsiębiorców, jak rząd czy parlament. Mimo tego chce wykorzystać wszystkie dostępne środki, aby pomóc firmom, którzy przez obowiązujące zakazy, nie mogą prowadzić działalności.
Brak opłat za użytkowanie wieczyste przez 3 miesiące
Stolica daje możliwość odroczenia opłat za użytkowanie wieczyste lokali maksymalnie na okres trzech miesięcy, nawet do 30 czerwca 2020 roku. Pismo zostało już skierowane do urzędów wszystkich dzielnic, aby przekazały one tę informację przedsiębiorcom, korzystającym z miejskich lokali na ich terenie.
Przy okazji, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy przypomina, że osoby prowadzące działalność, mogą korzystać także z innych udogodnień podczas epidemii, takich jak: obniżka czynszów w lokalach, należących do miasta, pomoc najemcom ogródków gastronomicznych, bezpłatne porady prawne, biznesowe i księgowe oraz ulgi w spłacie zaległości.
Kryzys gospodarczy 2020 – kto ucierpi najbardziej?
Odroczenie opłat za użytkowanie wieczyste to naprawdę znacząca pomoc dla osób, które w wyniku pandemii nie mogą teraz prowadzić działalności. Wraz z kwartalnym zwolnieniem ze składek ZUS, które umożliwia rząd w ramach pierwszej wersji tarczy antykryzysowej, pozwala znacznie ograniczyć koszty stałe prowadzenia przedsiębiorstwa.
Są one szczególnie dotkliwie, jeśli firma przez dłuższy czas nie osiąga żadnych przychodów, a mimo tego jej zobowiązania rosną.
Najbardziej przez zakaz działania ucierpią restauracje, bary, kawiarnie, hotele, hostele, zakłady usługowe (np. fryzjerskie i kosmetyczne) oraz małe sklepy, które nie sprzedają artykułów spożywczych (np. kwiaciarnie, firmy, zajmujące się rękodziełem).
Większość takich przedsiębiorstw działa na zasadzie sezonowości. Restauracje i kawiarnie mogły wreszcie powiększyć dostępną powierzchnię poprzez ogródki na zewnątrz, natomiast miejsca noclegowe cieszyły się sporym powodzeniem właśnie od wiosny, kiedy do miasta zaczęli przyjeżdżać turyści. W tym roku mimo że aura już sprzyja, to świadczenie tych usług jest niemożliwe.
Jak przetrwać kryzys związany z pandemią?
W miarę możliwości warto przekonać się sprzedaży internetowej. Restauracje czy kawiarnie mogą oferować jedzenie oraz słodkości na dowóz. Kwiaciarnie zamiast sprzedaży kwiatów ciętych, mogą postawić na te doniczkowe, które można zapakować do paczki i wysłać.
Z kolei te miejsca, które nie mają możliwości zdalnego świadczenia usług (np. hotele, pensjonaty), mogą odezwać się do lojalnych klientów i zaproponować im voucher do wykorzystania wtedy, kiedy sytuacja się uspokoi.
Niezależnie od branży, warto wciąż utrzymywać kontakt ze swoimi odbiorcami za pomocą mediów społecznościowych – edukować, inspirować czy bawić, aby po powrocie do normalności nie zapomnieli o swoich ulubionych sklepach czy usługodawcach.
Tagi: COVID, koronawirus a rynek mieszkaniowy
Najnowsze komentarze