Zgodnie z tak zwaną ustawą licznikową do końca 2028 roku nowe, inteligentne liczniki energii elektrycznej mają być zainstalowane u co najmniej 80% końcowych odbiorców energii elektrycznej w kraju. Mają sprawić, że rachunki za prąd będą niższe o około 10%, jednak niosą zagrożenia, na które nie jesteśmy przygotowani.

Akcja wymiany liczników energii elektrycznej już trwa. W całej Polsce jest już zainstalowanych około 4 milionów nowych inteligentnych urządzeń pomiarowych. Do końca 2028 roku ma ich być 17 milionów.

Odczyt danych na odległość

Nowe liczniki znacznie różnią się od tych, których używaliśmy przez ostatnie lata. Zgodnie z założeniami nowelizacji ustawy Prawo energetyczne nowe liczniki instalowane u prywatnych odbiorców energii elektrycznej będą umożliwiały zdalny odczyt danych. Będą one na bieżąco wysyłały do centrali firmy energetycznej informację o bieżącym zużyciu prądu. Nie będą już potrzebne wizyty inkasenta, odejdzie też obowiązek spisywania i przesyłania do dostawcy stanów licznika.

Nowe liczniki mają też zmniejszyć zużycie prądu, dając odbiorcą możliwość zarządzania poborem prądu.

Nawet 10% oszczędności

Eksperci przewidują, że nowoczesne urządzenia pozwolą użytkownikom końcowym zaoszczędzić nawet 10% zużywanej obecnie energii. Odbiorca będzie mógł śledzić, jak używanie poszczególnych urządzeń domowych wpływa na bieżące użycie i tym samym zarządzać nim w sposób najbardziej efektywny. W rezultacie zmniejszy się nasz pobór, a rachunki za prąd będą niższe.

Harmonogram wymiany liczników

Cały proces wymiany urządzeń został podzielony na cztery etapy:

• do końca 2023 roku nowe liczniki otrzyma 15% odbiorców,
• do 2025 roku nowe urządzenia powinny być zainstalowane u 25% odbiorców,
• do 2027 roku 65% odbiorców prądu powinno posiadać już nowe licznik,
• do końca 2028 roku ma zostać osiągnięty poziom 80% odbiorców.

W 2030 roku ma zakończyć się cały proces. Od tego momentu w każdego Polaka zużycie energii elektrycznej będzie zliczane za pomocą inteligentnych liczników.

Kto zapłaci za wymianę licznika?

Znowelizowana ustawa nie przewiduje możliwości obciążenia odbiorcy energii kosztami wymiany urządzeń pomiarowych. Koszt wymiany zostanie pokryty przez spółki energetyczne. Między innymi w celu ułatwienia finansowania tego procesu został on podzielony na etapy. Łączny koszt wymiany szacowany jest na poziomie około 9 miliardów złotych. Oszczędności wynikające z używania nowoczesnych rozwiązań są za to szacowane na poziomie ponad 11 mld złotych w ciągu 15 lat. Oszczędzą zarówno odbiorcy, którym spadną miesięczne opłaty, jak i dostawcy, którzy m.in. będą mogli zrezygnować z zatrudniania inkasentów odczytujących pomiary w terenie.

Z danych pochodzących od firm energetycznych wynika, że najszybciej proces jest realizowany przez Energę, która dokonała wymiany u 2 mln odbiorców spośród 3,3 mln swoich klientów. Najwolniej wymiany są realizowane przez PGE, która do tej pory wymieniła kilkaset tysięcy urządzeń na 5,5 mln odbiorców korzystających z usług tej firmy.