Frank obecnie wart jest niemal 5 złotych (stan na sierpień 2022). To skłania coraz większą liczbę osób posiadających kredyty we frankach do składania pozwów. Już co czwarty frankowicz poszedł do sądu, również dlatego, że grupy tej nie obejmuje rządowy program wakacji kredytowych. Koszty walutowe i wahania stóp procentowych w Szwajcarii zmuszają zdesperowanych ludzi do batalii sądowej dotyczącej warunków spłaty kredytu mieszkaniowego. Sprawa jest tym ważniejsza, że procesy takie w ogromnej większości kończą się wyrokiem korzystnym dla kredytobiorcy. Skala zjawiska jest na tyle duża, że środki, które trafiają do kieszeni frankowiczów, mogą ożywić rynek nieruchomości. Jaka jest na to szansa?
Coraz więcej wygranych spraw
Według danych zebranych przez witrynę Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB) pierwsze miesiące 2022 przyniosły duży wzrost rozstrzygniętych spraw i wyroków korzystnych dla kredytobiorców. Od stycznia do kwietnia bieżącego roku zakończono ponad 2 tysiące procesów, czyli pięć razy tyle, ile w analogicznym okresie zeszłego roku. Decydujące dla przyspieszenia procedur sądowych było powołanie oddzielnego wydziału do spraw kredytów frankowych. Szybsze tempo wydawania wyroków i coraz więcej pomyślnych rozstrzygnięć dla spłacających oznaczają rosnące koszty bankowe. Taki przyrost w stosunku rok do roku może oznaczać dla branży bankowej wydatek rzędu nawet 400 min złotych. Analitycy dodatkowo ostrzegają, że to dopiero początek fali odzyskanych przez kredytobiorców pieniędzy. W co je zainwestują?
Nim zaczniemy zastanawiać się nad tym, na co wydadzą swoje pieniądze frankowicze, warto zaznaczyć, że nie zawsze dostaną je szybko. Co ważne, wyrok korzystny dla wpłacającego nie zawsze oznacza odszkodowanie w postaci gotówki. Z analitycznego punktu widzenia w całym procesie najważniejszy jest czas. Bez względu na to, jak rozstrzygnie się sprawa sądowa, związane z nią formalności trwają średnio 4 lata. Przez ten okres właściciel kredytu we frankach musi spłacać swoje zobowiązanie, a bank ponosi większe ryzyko kosztów związanych ze zwrotem kredytu lub grzywną. Liczba zamkniętych spraw rośnie, ale rośnie też kolejka osób czekających na pierwszą rozprawę. Korzystne wyroki przyciągają do sądów kolejnych frankowiczów.
Jeden frank – różne wyroki
Jak wspominaliśmy korzystny wyrok sądu nie zawsze oznacza dla kredytobiorcy przypływ gotówki. Oczywiście zdarza się, że banki płacą karne odsetki lub wyrównania kosztów przewalutowania. Jednak często bywa, iż rozstrzygnięcie sprawy na korzyść powoda to zmniejszenie rat kredytu i rozliczanie go w polskich złotych. Choć rozwiązanie to z pewnością poprawi sytuację osób spłacających do tej pory kredyt we frankach, to nie rozwiązuje wszystkich ich problemów.
Rosnące stopy procentowe, które przekładają się na koszty kredytów sprawiają, że spłata hipoteki w złotówkach staje się wyzwaniem. Coraz wyższa wartość nieruchomości to z pewnością dobra wiadomość dla właścicieli mieszkań, kredytobiorcom zaś przynosi wydłużenie okresu spłaty kredytu. Mimo to wiele osób decyduje się na batalię sądową. Czasem jest to być albo nie być ich kredytu hipotecznego.
Tagi: kredyty we frankach
Najnowsze komentarze